Prezes Cukierków: zapomnieć szybko o tym sezonie

- Utrzymanie w ekstraklasie jest pewne, trzeba więc zastanowić się, co zrobić, aby za rok było lepiej - komentuje prezes Cukierków Odry Brzeg Czesław Greczyn.

Najważniejszą kwestią są oczywiście pieniądze. Wciąż nie wiadomo, czy ze wspierania klubu nie wycofa się strategiczny sponsor - PWC Odra Brzeg, na którym od lat opiera się brzeska drużyna.

- Wstępne rozmowy już były, ale decyzji ostatecznej jeszcze nie ma. Nie ukrywam, że jeśli ten sponsor by się wycofał, działalność klubu stanęłaby pod wielkim znakiem zapytania. A byłaby to dla nas tragedia, bo przypomnę, że czekają nas obchody 50-lecia klubu. Poza tym sponsorem wspierają nas jeszcze urząd miasta, urząd marszałkowski czy mniejsze firmy, za co serdecznie dziękujemy, ale udział Odry stanowi ponad 60 proc. budżetu i bez niej będzie bardzo ciężko - mówi zmartwiony prezes Greczyn. - Niestety nasze wyniki nie zadowalają akcjonariuszy. Niektórzy mówią, po co sponsorować drużynę, która gra słabo, przegrywa. Niestety mało kto zastanawia się, jakie są tego przyczyny. Nie dziwię się zresztą, dla przeciętnego pracownika Odry nie ma to znaczenia, wynik jest najważniejszy. Zobaczymy, jak to się ułoży, jestem dobrej myśli. Decyzje finansowe zapadną najprawdopodobniej do końca kwietnia - informuje. Przyczyn słabej postawy Brzegu jest kilka: błędne transfery, kilka zawodniczek zawiodło. Inna sprawa, że większość zespołów Ford Germaz Ekstraklasy z każdym rokiem wzmacnia się finansowo i sportowo. Nic więc dziwnego, że brzeżanki drugi rok z rzędu grają o utrzymanie. - Jako prezes chciałbym jak najszybciej zapomnieć o tym sezonie, mecze nie zachwycały, koszykarkom brakowało zaangażowania, kilka nas kompletnie zawiodło. Jestem rozczarowany, np. postawą kapitan Darii Cybulak, która miała być motorem napędowym, a w zasadzie wyszło jej tylko kilka spotkań, to za mało jak na potencjalną liderkę. Podobnie zawiodła także rozgrywająca Magda Rzeźnik. Objawieniem sezonu była za to Justyna Daniel, która grała chyba najrówniej ze wszystkich Polek, bardzo dobrze wkomponowała się w zespół także Joei Clyburn, jedna z najskuteczniejszych zawodniczek ligi, oraz Ludmiła Lubarska, która choć grała nierówno, zdarzały jej się dobre spotkania. Jest jeszcze młoda, ale widać, że ma duży potencjał, dobrze rzuca za trzy, a to groźna broń, trzeba ją tylko dobrze ukierunkować. Poza nimi w klubie pozostaną prawdopodobnie jeszcze nasze zawodniczki, oraz juniorki, z pozostałymi będziemy musieli się rozstać - stwierdza prezes. Nie wiadomo, kto poprowadzi zespół w kolejnym sezonie. Przypomnijmy, że w trakcie rozgrywek Krzysztofa Kubiaka zastąpił Leszek Marzec. - Głównym zadaniem nowego szkoleniowca było wprowadzenie zespołu do play-off. Niestety trener nie wypełnił tego zadania. Decyzje co do jego osoby zostaną podjęte najprawdopodobniej w piątek na posiedzeniu zarządu - zaznacza prezes.

Dziś Brzeg zmierzy się w kolejnym spotkaniu fazy playout z najlepszym zespołem występującym w tym etapie Energią Toruń, oba zespoły mają już zapewnione utrzymanie.

Cukierki Odra Brzeg - Energia Toruń

Środa, hala przy ul. Oławskiej, godz. 18.30

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.