Marzec mistrzem świata weteranów

Ze złotym medalem wrócił Stanisław Marzec z mistrzostw świata weteranów w lekkoatletyce, które odbyły się w Clermond Ferrand. Biegacz Agronatury Nałęczów zwyciężył w crossie.

We francuskiej imprezie wystartowało ponad 3600 zawodników z 65 państw. - Wystąpiłem w kategorii wiekowej 45 lat - mówi Marzec. - Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Mogę powiedzieć, że dla Marca był to najlepszy marzec w życiu, bo jeszcze nigdy nie byłem mistrzem świata. W crossie, czyli przełaju, który rozegrano na dystansie ośmiu kilometrów, biegło mi się świetnie. Przez cały czas byłem w czołówce, przede mną biegł Fetizon Pascal, ale potem ostro zafiniszowałem i na mecie wyprzedziłem Francuza o 60 metrów.

Zwycięzca uzyskał czas 25.55, drugi w tym biegu Pascal 26.08, a trzeci Alem Ahcen z Algierii 26.24.

Nałęczowianin wystąpił też w biegu na 3000 m w hali. - Tu już nie poszło mi tak dobrze, choć szczerze mówiąc, bardziej liczyłem na medal na tym dystansie niż w crossie, a o złocie nawet nie marzyłem - dodaje Marzec. - Ostatecznie uplasowałem się na szóstej pozycji, mimo że przez dziesięć okrążeń zajmowałem drugą lokatę. Potem jednak osłabłem, ale czasem 9.05,05 ustanowiłem rekord Polski w kategorii wiekowej 40-49 lat. Wygrał Hiszpan Barrego Jesus, który uzyskał 8.51,89. Ogółem nasza licząca 35 osób reprezentacja zdobyła dziesięć medali - trzy złote, trzy srebrne i cztery brązowe. Muszę powiedzieć, że poziom zawodów był bardzo wysoki, ustanowiono wiele rekordów świata i Europy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.