Zakazać gry wślizgiem, nie checemy patrzyć na takie jatki
Blatter udzielił wywiadu dziennikowi "The Times" i powiedział m.in., że brutale, którzy atakują rywala, by wyeliminować go z gry, powinni być nie tylko wyrzucani z boiska, ale w ogóle z futbolu.
- Niebezpieczne wślizgi są obecnie jedną z najważniejszych kwestii w futbolu. Zawodnicy, którzy specjalnie atakują rywala powinni być dożywotnio dyskwalifikowani - ostro powiedział Blatter, który dodał, że za groźne dla zdrowia wejścia zawodników winę ponoszą też trenerzy. Wezwał też sędziów, by byli bardziej surowi w karaniu zawodników.
- Mechanizm jest bardzo prosty. Presja wywierana na trenera, aby zespół wygrywał, jest tak wielka, że szkoleniowiec wymaga od swoich piłkarzy, aby walczyli o wygraną wszelkimi środkami - stwierdził Blatter. - Jeśli chodzi zaś o sędziów, to są tacy, którzy zastanawiają się, kiedy mają dać pierwszą kartę w meczu. Myślą, że powinni przez co najmniej 20 minut dać toczyć się meczowi przed pierwszą taką interwencją. Ja jednak uważam, że sędzia musi dawać kartki żółte i czerwone nawet w pierwszych trzech, czterech minutach meczu, jeśli jest to konieczne. Do tego będziemy ich wzywać.
Prezydent FIFA uważa także, że zawodnicy, którzy rozmyślnie atakują rywala powinni być ścigani sądownie: - Atakowanie kogoś to przecież czyn kryminalny niezależnie od tego, czy wydarzy się na boisku, czy poza nim. To jest przestępstwo i tak powinno być traktowane.
Pierwsze decyzje o zmianie w futbolowych przepisach mogą zapaść już w sobotę. Blater przybył bowiem do Wielkiej Brytanii na spotkanie rady (International Football Board), która decyduje o regułach piłki nożnej. Spotkanie odbędzie się w jutro w Gleneagles w Szkocji.
Da Silva: Gdy zobaczyłem swoją nogę doznałem szoku