To już jest koniec. Stocznia bez półfinału

Fatalnie grający hokeiści Energi Stoczniowiec Gdańsk przegrali po raz trzeci z Wojasem Podhale Nowy Targ, nie awansowali do półfinału mistrzostw Polski i zakończyli sezon na piątym miejscu

Decydujący o awansie do półfinału mecz oglądało w Olivii prawie 4 tys. widzów. To rekord publiczności. Kibice i ich doping zdeprymowały jednak gdańskich hokeistów, którzy już po 70 sekundach przegrywali 0:1. Nie potrafili wykorzystać nawet podwójnej przewagi, a chwilę potem stracili drugą i trzecią bramkę. Niestety, przy każdej swój udział miał bramkarz Sylwester Soliński. Nadzieję w serca kibiców wlał Mikołaj Łopuski, który strzelił pierwszą bramkę dla Stoczni. W drugiej tercji Solińskiego zmienił Cezary Maza, ale nie zapobiegł utracie piątej bramki, która kompletnie załamała hokeistów Stoczniowca. W 38. minucie, kiedy Sebastian Biela zdobył szóstą bramkę dla Podhala, było po meczu. Część kibiców Stoczniowca wierzyła jeszcze, że gdańszczanom uda się odmienić losy meczu, skandując: "Jeszcze siedem!". Hokeiści natomiast nie chcieli kończyć meczu taką porażką, jak we wtorek w Nowym Targu, kiedy przegrali 1:9. Nie udało się, nie wierzyli w to, co robią i znów skończyło się kompromitującą porażką.

Tercje: 1:4, 0:2, 0:3.

STRZELCY BRAMEK

Stoczniowiec: Łopuski (16.).

Podhale: Baranyk (2.), Zapała (13., 14.), Kacir (19.), Podlipni (27.), Biela (38., 49.), Malasiński (51.), Sulka (53.).

SKŁAD

Stoczniowiec: Soliński, Maza - Rompkowski, Pospisil, Skutchan, Wróbel, Vitek - Skrzypkowski, Bigos, Furo, Urbanowicz, Strużyk - Smeja, Kostecki, Łopuski, Rzeszutko, Jankowski.

Stan rywalizacji: 2:3, awans Podhale.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.