Kto chce kupić Newcastle United?

Przyszłość popularnych "Srok" po raz kolejny pod znakiem zapytania. Mike Ashley, który jest właścicielem klubu zaledwie od maja 2007 r., złożył Dubai International Capital (DIC) ofertę sprzedaży klubu za 300 mln funtów.

Konsorcjum DIC jeszcze niedawno wymieniane było potencjalnie jako nowy właściciel Liverpoolu. Plotki o planowanym przejęciu klubu z St. James's Park ujrzały światło dzienne po pojawieniu się informacji, że również grupa miejscowych biznesmenów chce wspólnie wyłożyć 250 mln funtów na przejęcie Newcastle Utd i uczynić legendę klubu Alana Shearera jego nowym prezesem.

Ashley przejął klub latem zeszłego roku za 130 mln funtów wraz z długami szacowanymi na 100 mln funtów. Gdy kibice zwrócili się przeciwko trenerowi Samowi Allardyce'owi, właściciel sięgnął po starego bohatera, Kevina Keegana, a szefem skautów uczynił wychwalanego managera Leeds, Dennisa Wise'a. Miesiąc miodowy szybko się jednak skończył, jako że na 18 możliwych do zdobycia punktów w Premier League Newcastle zdobyło tylko 2 i zostało wyeliminowane z Pucharu Anglii przez Arsenal.

Jeśli Ashley chce szybko sprzedać swoje udziały z zyskiem, prawdopodobnie będzie zmuszony opuścić cenę. DIC jest zainteresowane przede wszystkim kupnem Liverpoolu i kwota 300 mln funtów za Newcastle może wydawać się konsorcjum za wysoka, podczas gdy lokalni biznesmeni raczej nie podwyższą swojej oferty.

- Grupa, która chce kupić Newcastle, skontaktowała się z Alanem - mówi źródło zbliżone do potencjalnych inwestorów. - Nie chcą od niego pieniędzy, ale jego wsparcia, błogosławieństwa.

Tymczasem Allardyce zaatakował bezceremonialnie właściciela, Mike'a Ashleya i prezesa klubu, Chrisa Morta. - Wielcy biznesmeni, multimilionerzy, bardzo mądrzy ludzie... tylko chyba nikt nigdy na nich nie nakrzyczał. Nie potrafią znieść presji, kolana się pod nimi uginają, więc korzystają z najprostszego wyjścia. Powinni być najsilniejsi, a są najsłabsi - kwituje były szkoleniowiec "Srok".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.