Wielu kibiców olsztyńskiego zespołu z pewnością zdawało sobie sprawę, że po siedmiodniowym obozie przygotowawczym, na którym piłkarze trenowali głównie nad wytrzymałością, o korzystny wynik w tym sparingu będzie bardzo trudno. Tym bardziej że Lechia jest jednym z kandydatów do awansu na najwyższy szczebel krajowych rozgrywek. Obecnie podopieczni Dariusza Kubickiego zajmują trzecie miejsce na zapleczu ekstraklasy ze stratą trzech punktów do prowadzącego Śląska Wrocław.
Zaraz po pierwszym gwizdku sędziego po trafieniu Adriana Fedoruka, który w rundzie jesiennej grał w elbląskiej Olimpii, OKS przegrywał 0:1. Następnie Bartosza Grygorowicza pokonał Maciej Kalkowski. Kontaktową bramkę w 70. minucie zdobył Łukasz Suchocki - po podaniu Kamila Graczyka w sytuacji sam na sam napastnik nie dał szans golkiperowi gospodarzy. Dwa gole dla drugoligowca dołożył jeszcze Robert Hirsz (78., 83.), natomiast po indywidualnej akcji trafienie dla trzecioligowca na pięć minut przed zakończeniem spotkania zaliczył Sebastian Spychała.
- Piłkarze Lechii byli zdecydowanie szybsi - stwierdził po meczu Łukasz Kościuczuk, drugi szkoleniowiec OKS. - Nasi zawodnicy ciężko trenowali w Kołobrzegu i właśnie tej świeżości im brakowało. Nadrobimy to w najbliższym czasie, bo po przyjeździe do Olsztyna zamierzamy przeprowadzać już typowo piłkarskie zajęcia.
Do ligowych zmagań z OKS przygotowywał się Damian Mielewczyk z Pogoni Lębork, ale o jego dalszych losach w olsztyńskim klubie powinniśmy dowiedzieć się pod koniec tygodnia. W środowym spotkaniu trener Andrzej Nakielski wystawił go na lewej pomocy.
W pojedynku z Lechią nie wystąpili Paweł Alancewicz i Mariusz Mikłowski. Pierwszy z nich po spotkaniu z młodzieżowcami Lecha Poznań (w ubiegłą środę) z powodu kontuzji łąkotki musiał wrócić do domu. Z kolei Mikłowski, który był ostatnio graczem MKS Mława, doznał drobnego urazu pięty.
Do rundy wiosennej w ciągu najbliższych dni olsztynianie przygotowywać się będą na własnych obiektach. Na kolejny sparing przyjdzie im czekać do następnej soboty - wówczas w Łowiczu zmierzą się z tamtejszym Pelikanem (18. miejsce, II liga). 1 marca ich rywalem będzie inny drugoligowiec Arka Gdynia. W drugi weekend marca OKS zagra jeszcze z czwartoligowym Huraganem Morąg.
Lechia Gdańsk: Sobański (Kapsa) - Fechner (Pęczak), Manuszewski, Jurkowski, Kosznik - Kalkowski (Kawa), Piątek (Szałęga), Trałka (Kasperkiewicz), Fedoruk (Rogalski) - Hirsz, Buzała (Rybski).
OKS 1945: Grygorowicz - Rzeźnikiewicz, Zakierski, Aziewicz, Frankowski (Spychała) - Mielewczyk (Michałowski), Harmaciński (Graczyk), Szostek (Lech), Gabrusewicz (Podhorodecki) - Suchocki, Łukaszewski (Różowicz)
