Jacek Bąk: Zawsze muszę udowadniać swoją przydatność, młodzi naciskają. I bardzo się z tego cieszę. Dzięki temu, że trener Leo Beenhakker nie przywiązuje się do nazwisk na Euro pojadą najlepsi. To jest ważne nie tylko dla kibiców, ale także dla zawodników.
- Widziałem i bardzo podobała mi się gra środkowych obrońców Jakuba Wawrzyniaka i Adama Kokoszki. To wielkie talenty. Niedługo my odejdziemy, a oni nas zastąpią. Zresztą cały zespół zagrał bardzo dobrze. Szkoda, że skończyło się tylko 1:0, ale ten mecz pokazał, że mamy zaplecze. Trener Beenhakker tworzy drużynę, której będą się bali na Euro.
- To bardzo wymagający zespół. Ja się cieszę, że będziemy mogli się z nimi zmierzyć. Zobaczymy w jakim momencie jesteśmy, co musimy poprawić. Wierze, że wygramy ten mecz. Dobrze, że będziemy mogli razem potrenować. Terminów UEFA jest mało. Przed majem to jedyne dłuższe zgrupowanie.
- A ja wierzę, że tym razem uda nam się osiągnąć coś więcej. Jesteśmy bardziej doświadczeni, do trzech razy sztuka.
- Ale przygotowania już trwają, zresztą forma ma być gotowa dopiero na czerwiec. Ja dopiero dochodzę do rytmu meczowego. Inni koledzy, którzy wcześniej zaczęli rundę wiosenną są w lepszej sytuacji.
- Odpukać, nie mam żadnych kłopotów.
- Kilka dni temu zagrał już 90 minut w sparingu Austrii, na ligę ma być gotowy. Z ustawienia na treningach wygląda, jednak, że nie będziemy grali razem na środku obrony. Arek będzie defensywnym pomocnikiem.