Żałoba narodowa ma trwać do soboty, dlatego w niedzielę sanoczanie bez problemów rozegrają mecz w Bytomiu z miejscową Polonią. Będzie to typowy mecz o nic, gdyż wiadomo, że bytomianie będą walczyć o utrzymanie z Unią Oświęcim, a zespół KH po sezonie zasadniczym zajmie ósme miejsce w tabeli. - Ale nastawiamy się na walkę i ładny hokej - przyznaje prezes sanockiego klubu Piotr Krysiak.
W ostatnim tygodniu kilku zawodników było przeziębionych. Infekcja nie ominęła także trenera Josefa Contofalskiego. Na niedzielę wszyscy powinni być już jednak gotowi do gry.
W tym sezonie hokeiści z Sanoka już pięciokrotnie grali z Polonią. Bilans tych spotkań jest korzystny dla KH - cztery zwycięstwa i tylko jedna porażka. W pierwszym meczu słabszej grupy (13 stycznia) drużyna Contofalskiego pewnie wypunktowała rywali ze Śląska - aż 5:2. Początek niedzielnego meczu o godz. 18.
Za kilka dni zostanie zamknięte okienko transferowe dla zawodników zagranicznych. Czołowe kluby ekstraligi uzupełniały jeszcze składy przed play-offami, ale na taki ruch nie zdecydują się na pewno w Sanoku. - Gramy tym, co mamy, i żadnych roszad do końca sezonu nie przewidujemy. Słowacy wiedzą, że aby myśleć o grze u nas w następnym sezonie, muszą dać z siebie wszystko. Liczę, że tak będzie w play-offach i sprawimy jakąś małą niespodziankę - mówi prezes Krysiak.
Sternik sanockiego klubu ma także dobrą wiadomość, związaną z zatrudnieniem trenera Contofalskiego na następny sezon. - Rozmawialiśmy już wielokrotnie na ten temat z trenerem i można powiedzieć, że w osiemdziesięciu procentach jesteśmy z nim już dogadani - zdradza prezes KH.