Walka o turniej w Sopocie trwa

W firmie Prokom zapewniają, że - choć Ryszard Krauze nie da ani złotówki - trwają rozmowy z partnerami, dzięki którym Orange Prokom Open jednak się odbędzie. Sprawa przyszłości turnieju tenisowego wyjaśni się do końca stycznia

W środę napisaliśmy, że Krauze wycofał się ze sponsorowania Orange Prokom Open. Nasi informatorzy dodali, że jest to równoznaczne z odwołaniem turnieju (ma się rozpocząć 9 czerwca), bo ciężko będzie wypełnić tak dużą lukę w budżecie. W ubiegłym roku organizacja turnieju kosztowała 8 mln zł - 6 mln dał Prokom, a 2 mln drugi tytularny sponsor - Orange. Prokom zwrócił się teraz do Orange z pytaniem, czy jest gotowa sama zorganizować turniej, ale - choć decyzja nie zapadła - jest to mało prawdopodobne. - To zbyt droga impreza - mówią w Orange.

W Prokomie zapewniano nas wczoraj, że mimo braku wsparcia ze strony ich firmy, walka o uratowanie turnieju jeszcze się nie skończyła. - Rozmawiamy z innymi partnerami, którzy mogą od nas przejąć organizację turnieju [Prokom Investments ma licencję na turniej - red.] - mówi Marcin Dukaczewski, który z ramienia firmy Prokom był w komitecie organizacyjnym Orange Prokom Open.

Kto mógłby zostać nowym sponsorem? Zadzwoniliśmy z tym pytaniem do dwóch firm - Grupa Lotos i Energa, które mocno wspierają sport w Trójmieście.

- Nasza firma jest w trudnym momencie. Czekamy na wybór nowej rady nadzorczej i nowego zarządu, więc nikt nie jest w tej chwili w stanie odpowiedź na to pytanie - powiedziała Bożena Dubicka z działu PR Energi.

- Nigdy nie rozważaliśmy wsparcia dla tenisa, koncentrujemy się na innych dyscyplinach sportu. Poza tym trudno, abyśmy tak szybko podjęli decyzję. Chodzi o duże pieniądze - mówi Marcin Zachowicz, rzecznik Grupy Lotos.

Turnieju rozgrywanego od 16 lat w Sopocie nie będą też wspierały finansowo Gdańsk i Gdynia.

- Rezygnacja Prokomu ze sponsorowania turnieju to zła informacja dla całej metropolii. Nie jesteśmy jednak w stanie pomóc Sopotowi, bo nie mamy na to pieniędzy. Przed nami Euro 2012 i musimy oglądać każdą złotówkę - powiedział nam wczoraj prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek: - Trudno abyśmy przeznaczali środki finansowe na imprezę rozgrywaną poza granicami naszego miasta. Liczę, że turniej jednak się utrzyma, że znajdą się nowi sponsorzy. Decyzja prezesa Krauze to zła informacja dla całego środowiska sportowego. Mam przy tym nadzieję, że firma Prokom nadal będzie wspierać naszą Arkę. Na razie nie miałem żadnych niepokojących sygnałów w tej sprawie.

W Prokomie nie chcą zdradzić, z jakimi firmami - oprócz Orange - rozmawiają, ale sprawa przyszłości turnieju ma się ostatecznie wyjaśnić do końca stycznia.

- Istnieje możliwość, że nowy partner zgodzi się wesprzeć turniej, ale zażyczy sobie, aby został on rozegrany poza Trójmiastem, np. w Warszawie - powiedziano nam wczoraj w Prokomie.

Ważną deklarację złożył jednak prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który obiecał, że w tym roku miasto wyłoży na organizację turnieju 2 mln zł. - Taka deklaracja na pewno przywiązuje turniej do Sopotu, choć najlepiej by było, aby prezydent obiecał wsparcie nie tylko w tym roku, ale również w kolejnych latach. To na pewno przekonałoby potencjalnych sponsorów do decyzji, aby turniej zostawić nad morzem - dodają w Prokomie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.