Kiedy kibice wrócą na Cracovię

Po rundzie jesiennej Cracovia zajęła przedostatnie miejsce w tabeli ligowej frekwencji - między Zagłębiem Sosnowiec i Polonią Bytom, które mecze w roli gospodarzy rozgrywały na obcych stadionach

Ekstraklasa SA opublikowała ranking frekwencji na polskich stadionach. Osiem meczów przy ul. Kałuży obejrzało zaledwie 18 800 widzów, co dało średnią 2350 widzów na jedno spotkanie. Wyżej sklasyfikowano m.in. Odrę (Wodzisław liczy niecałe 50 tys. mieszkańców) i Groclin (w Grodzisku mieszka tylko 15 tys. ludzi).

Do wyliczenia średniej nie brano pod uwagę meczu z Ruchem Chorzów, który był zamknięty dla publiczności. Cracovia zajęła niskie miejsce, choć jesienią była gospodarzem derbów, a ponadto w Krakowie gościli Legia Warszawa, mistrz Polski Zagłębie Lubin i wicemistrz kraju GKS Bełchatów.

- Nie zgadzamy się z tym rankingiem, nikt z nami nie konsultował obliczeń. Według naszych danych powinniśmy być na 11. lub 12. miejscu, choć, istotnie, frekwencja nie była duża - skomentował Marek Mazurczak, specjalista PR w Cracovii. - Gdyby solidnie i rzetelnie policzyć, to nasza średnia byłaby wyższa, a w rankingu kilkaset osób więcej robi sporą różnicę w tabeli. Jego zdaniem słaba frekwencja miała związek z działaniami mającymi na celu wzrost bezpieczeństwa na stadionie. Mecze tzw. podwyższonego ryzyka obejrzeli wyłącznie posiadacze karnetów. W raporcie PZPN-u stadion Cracovii znalazł się w czwórce najbezpieczniejszych obiektów.

Przy ul. Kałuży przez całą jesień pojawiło się niewiele więcej kibiców niż przeciętnie na jednym meczu Lecha Poznań (16 971 widzów). Frekwencji nie mogła poprawić tragiczna postawa podopiecznych trenera Stefana Majewskiego. - Wyniki zawsze przyciągają kibiców, ale nie chcę komentować gry naszych piłkarzy. Jest więcej czynników, które wpłynęły na niską liczbę kibiców - uważa Mazurczak.

Wiosną nie będzie meczów podwyższonego ryzyka. Szykuje się też prawdziwa niespodzianka w postaci elektronicznych kart kibica. Będą one obowiązkowe, ale nie jest znana ich cena. - Ułatwią wejście na stadion, czytnik pozwoli doładować kartę na każdy mecz. Właściciel będzie miał przypisane miejsce na całą rundę - mówi rzecznik Cracovii.

Dla kibiców przygotowano liczne promocje i konkursy. - Przy odrobinie szczęścia będzie można wejść zupełnie za darmo. Za nami konkurs na najlepsze zdjęcie sylwestrowe, a przed nami - na najlepszy plakat Cracovii. Będziemy też mocno promować chodzenie na Cracovię w środkach masowego przekazu - obiecuje Mazurczak.

Wiosną do Krakowa przyjadą Polonia Bytom, Górnik Zabrze, Widzew Łódź, Korona Kielce, Lech Poznań i Odra Wodzisław. Czy taki zestaw drużyn przyciągnie więcej widzów? - Dlaczego nie? Jak ktoś kibicował Cracovii, to z tego nie zrezygnuje. Górnik i Widzew to znane marki piłkarskie, Korona i Lech to dwa zaprzyjaźnione z nami kluby - argumentuje Mazurczak.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.