Minimalna przegrana Polpharmy

Bardzo niewiele zabrakło do ogromnej sensacji w Starogardzie. Koszykarze Polpharmy, po raz pierwszy prowadzeni przez nowego trenera Adam Prabuckiego, minimalnie ulegli najlepszej drużynie DBE Anwilowi Włocławek 71:73.

- Zdaję sobie z sprawę z tego, że czeka nas dramatyczna walka o utrzymanie, ale zdecydowałem się podjąć to wyzwanie. Wierzę, że nam się uda - mówił przed meczem Prabucki. Nowy szkoleniowiec swoją wiarą natchnął również zawodników, którzy nie przestraszyli się lidera tabeli i już po 8 minutach prowadzili 19:10. Potem mecz się wyrównał, ale Anwil przez całe spotkanie nie potrafił odskoczyć gospodarzom. Mało tego na 120 sekund przed końcem po wspaniałej akcji Donalda Copelanda to Polpharma prowadziła 69:64. Jednak kolejne 9 punktów zdobyli goście, m.in. dzięki dwóm kluczowym zbiórkom w ataku po swoich nieudanych rzutach. I właśnie ten element koszykarskiego rzemiosła przesądził o porażce "Kociewskich Diabłów". Zawodnicy Anwilu zebrali w tym meczu aż 45 piłek, w tym 18 w ataku! Polpharma w sumie 28, a pod koszem przeciwnika zaledwie dwie. - O to mam do swoich zawodników największy żal. Uważam, że to nie Anwil wygrał mecz, lecz to my go przegraliśmy. Wystarczy spojrzeć na statystykę zbiórek - podsumował spotkanie Prabucki.

Po sobotnim meczu Starogard opuścił Amerykanin Antonio Kellogg. Na swoją szansę wciąż czeka jego rodak Tony Weeden, a klub w dalszym ciągu szuka zawodnika na pozycję centra. Jednym z kandydatów jest Kordian Korytek.

Kwarty: 19:17, 14:19, 15:16, 23:21.

Polpharma: Hall 21, Copeland 20, Majewski 5, Leończyk 4, Witos 0 oraz Lubeck 11 (1), Zakrzewski 4 (1), Stachitas 4, Kellogg 2.

Anwil: Henderson 23 (3), Zagorac 8 (1), Dunn 8, Daniels 7, Pluta 3 (1) oraz Okafor 10, Koszarek 5 (1), Petrovic 5 (1), Wołoszyn 2, Grudziński 2.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.