Olimpijczycy wciąż w formie

W Nowym Targu, gdzie na tysiąc mieszkańców przypada jeden olimpijczyk, rozegrano mecz hokejowych gwiazd

Spotkanie rozpoczął Eugeniusz Lewacki, uczestnik Igrzysk Olimpijskich z 1948 roku, podczas których wspólnie ze Stefanem Csorichem zostali uznani najlepszym atakiem imprezy. Hokeiści wyszli na lód w świetle reflektorów, oklaskiwani przez dwutysięczną publiczność. Przed spotkaniem ulubieniec kibiców ksiądz Paweł Łukaszka celebrował mszę świętą, podczas której mówił o "więzach olimpijskiej rodziny".

- Niektórzy twierdzą, że na świat można patrzyć dualistycznie. Jest Bóg, a poza nim sprzeczność. Jednak każda droga, nawet hokejowa, prowadzi do Boga - powiedział olimpijczyk 1980 roku, który miał swego czasu ofertę z NHL.

W kilku sytuacjach Łukaszka bronił wybornie, a jego koledzy też nie marnowali okazji. W 10. min najpiękniejszą akcję wykończył Krzysztof Podsiadło. Reprezentacja Polskich Olimpijczyków pokonała tych z Podhala 6:2, ale w karnych było 4:3 dla gospodarzy. - Bramki nie było, ale obowiązki skrzydłowego spełniłem - podsumował 69-letni Andrzej Fonfara, najstarszy uczestnik meczu. - Igrzyska to całkiem inny świat, miło było zasmakować tej atmosfery jeszcze raz podczas wspomnień.

Reprezentacja Olimpijczyków Podhala - Reprezentacja Polski Olimpijczyków 2:6 (2:4, 0:2, 0:0)

Bramki: 0:1 - Andrzej Zabawa (2.), 1:1 - Robert Szopiński (5.), 1:2 - Wojciech Tkacz (8.), 1:3 - Krzysztof Podsiadło (10.), 2:3 - Walenty Ziętara (12.), 2:4 - Janusz Adamiec (15.), 2:5 - Wojciech Tkacz (25.), 2:6 - Dariusz Płatek (29.)

Karne: 4:3

Copyright © Agora SA