Jerzy Wójcik: Jestem wolnym trenerem

Jestem jednak także otwarty na współpracę z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie. Wszystko jednak zależy od postawy nowego zarządu klubu - mówi Jerzy Wójcik, dotychczasowy trener trzecioligowca.

Podczas gdy inne kluby powoli myślą o przygotowaniach się do wiosennych występów w trzeciej lidze, w Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie powtarza się scenariusz sprzed kilku miesięcy. Przed obecnym sezonem w ogóle nie było wiadomo, czy drużyna wystąpi w rozgrywkach, podobnie jest teraz. W klubie panuje bałagan. Piłkarze rozglądają się za nowymi pracodawcami, podobnie jak i szkoleniowiec (rozmowa z Jerzym Wójcikiem poniżej). Tymczasem nadal nie wiadomo, kto ma rządzić w Drwęcy. Poprzedni zarząd zrezygnował po zaledwie tygodniu, nowego jeszcze nie wybrano. Na razie trwają dyskusje nad ustaleniem wysokości długu klubu. Wynik prac ma być gotowy na kolejne walne zgromadzenie, które odbędzie się 28 grudnia.

Czy wiadomo już, jak wygląda Pana przyszłość w Nowym Mieście Lubawskim?

- Nikt z Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie jeszcze ze mną nie rozmawiał. Z moich wiadomości wynika, że Drwęca nie wystąpi już na tym poziomie rozgrywek, co dotychczas. Ale nadzieję trzeba zawsze mieć.

Ma Pan już jakieś konkretne propozycje pracy?

- Prowadziłem rozmowy z Unią Janikowo, ale tam ostatecznie trenerem został Zbigniew Kieżun. Zainteresowane było także Mazowsze Grójec. Tam, podobnie jak w Drwęcy, działacze stawiają na młodzież. Nie chciałbym się jednak angażować w pracę klubu, którego celem jest tylko przetrwanie w trzeciej lidze. Ale jestem otwarty na propozycje. Jestem teraz wolnym trenerem i nie ukrywam tego.

Gdyby jednak działacze z Nowego Miasta Lubawskiego byli nadal zainteresowani współpracą, byłby Pan skłonny na nią przystać?

- Myślę, że tak. Jestem otwarty na rozmowy z nowomiejskim klubem. Jestem pewien, że nawet po roszadach w składzie, gdyby udało się dokooptować do zespołu jeszcze trzech lub czterech dodatkowych zawodników, Drwęca odgrywałaby znaczącą rolę w lidze. Jak na razie jednak mam związane ręce. Wszystko zależy od postawy nowomiejskiego zarządu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.