Szkoda niewykorzystanej szansy

EKSTRAKALSA FUTSALU. Pogoń 04 Szczecin odrabia zaległości - w środę zremisowała z Grembachem Zgierz 4-4, za pięć dni mecz z liderem - Hurtapem Łęczyca.

Szczecinianie bardzo chcieli zrealizować ambitny plan trzech kolejnych zwycięstw na własnym parkiecie. Na ich drodze stanął dobrze dysponowany zespół ze Zgierza, mający w składzie Bogusława Saganowskiego (brat Marka) oraz byłego kapitana reprezentacji i asa Cleareksu - Krzysztofa Kuchciaka. Podczas środowego meczu najgroźniejszy w szeregach rywali był jednak 26-letni Marcin Olejniczak, autor dwóch bramek, kreujący wiele błyskotliwych akcji. Jego skuteczność w pierwszej połowie zapewniła gościom wynik remisowy, choć więcej klarownych sytuacji stwarzali pogoniarze.

- Już do przerwy powinniśmy rozstrzygnąć to spotkanie. Kilka razy zabrakło dokładności, spokojnego zakończenia kontry. Druga połowa wyglądała inaczej, musieliśmy gonić wynik i w sumie powinniśmy być zadowoleni z remisu - ocenił trener Kazimierz Biela. W podobnym tonie wypowiadali się zawodnicy, także powracający do futsalowej Pogoni Adam Celeban: - Szkoda niewykorzystanych sytuacji, graliśmy ładniej niż przeciwnicy, ale za styl punktów się nie przyznaje. Trochę brakowało Pawła Dąbrowskiego, jednak bardzo się spięliśmy i liczyliśmy na wygraną.

Pogoń ma na koncie 13 pkt i w perspektywie dwa zaległe mecze pierwszej rundy. W środę wyjazd do Łęczycy i potyczka z liderem, a w styczniu spotkanie z Kupczykiem Kraków.

Pogoń 04 Szczecin - Grembach Zgierz 4-4 (2-2)

Bramki. Pogoń 04: Piasecki dwie (3. i 32.), A. Sydor (10.), Wydmuszek (33.). Grembach: Olejniczak dwie (2. i 15.), Marciniak (25.), Kaczmarek (30.).

Pogoń: Kubrak, M. Markiewicz - Wydmuszek, Żebrowski, Piasecki, A. Sydor; Lewandowski, P. Jatczak, Sikorski, D. Markiewicz, Celeban.

Copyright © Agora SA