Od początku mecz nie układał się po myśli gospodyń. W 18. minucie, po trafieniu skutecznej Justyny Cieśli (osiem bramek w spotkaniu), przegrywały już 7:11. - Zdarzało się w sytuacjach sam na sam nie trafić w bramkę... Przeciwnik widząc naszą słabość, złapał wiatr w żagle - mówi Marcin Janiszewski, kierownik KSS-u. Tuż przed końcem I połowy było 9:12 (26.), ale wtedy KSS miał serię czterech goli z rzędu. Właściwie identycznie było po przerwie. KSS cały czas przegrywał (jeszcze 22:26 w 53. min), ale w końcówce się znów przebudził. Tym razem było to sześć bramek z rzędu!
KSS: Wiekiera, Pasternak - Szymańska 6, Pokrzywka 5, K. Bugajska 4, Kot 4, J. Bugajska 3, Lalewicz 2, Owczarek 1, Dziedzic 1, Vendeloo 1, Zawartka 1.
Pozostałe wyniki 10. kolejki:
SMS Gliwice - Kłos Kasia Olkusz 16:25 (7:15),
AZS AWF Warszawa - Lis Kościerzyna 34:22 (19:11),
MKS Zgierz - AZS Katowice 24:33,
Finepharm II Jelenia Góra - AZS Kusy Kraków 28:28 (14:18),
AZS Wrocław - Śośnica Gliwice 20:21
KSS: Wałcerz, Snoch - Pacyna 7, Lalewicz 6, Skuza 4, Łutaj 4, Zimnicka 2, Nowak 1, Młynarska 1, Kasza, Majchrzyk, Porębska, Młynarczyk.
- Zdecydowanie za trudny rywal, nie mieliśmy szans na nawiązanie walki. Mogliśmy jedynie przegrać niżej, ale słabo zagrały bramkarki - powiedziała Monika Ciszek, trenerka kielczanek.
Roxa Lublin - Dwójka Lublin 27:36 (9:18),
AZS UMCS Lublin - AZS UW Warszawa 26:15 (16:5).