Finał Grand Prix w boksie

W czwartek wieczorem w Poznaniu rozpoczął się finałowy turniej Grand Prix w boksie. Jednak nie zmieni on już klasyfikacji generalnej. Drużynowym mistrzem Polski zostanie ekipa gospodarzy, a srebro przypadnie pięściarzom białostockiego Hetmana.

Bokserzy mają za sobą trzy podobne imprezy (w Tarnowie, Kowalewie Pomorskim oraz Wrocławiu). Po nich zdecydowaną przewagę nad resztą drużyn ma PKB Poznań.

- Ile konkretnie wynosi nasza strata, dokładnie nie wiem, ale nie jest do zniwelowania - mówi trener Hetmana Stanisław Wąsowski. - My też jakoś szczególnie nie nastawiamy się na te ostatnie zawody, jedziemy po prostu powalczyć.

Na pewno można liczyć na zwycięstwo Krzysztofa Zimnocha (91 kg), który w kraju nie ma konkurencji. Na zacięty pojedynek z reprezentantem gospodarzy można liczyć w przypadku Andrzeja Liczika (57 kg), tym bardziej że to Michał Chudecki z PKB ma ostatnio pewniejsze miejsce w reprezentacji. Zacięta powinna być również rywalizacja w kategorii 64 kg, gdzie Marcin Łęgowski z Hetmana za głównego rywala ma innego kadrowicza Mariusza Koperskiego z PKB. Bez szans w wadze 75 kg nie jest też Mirosław Nowosada. Pięściarz Hetmana ostatnio bardzo dobrze zaprezentował się w meczu z Irlandią i jest w stanie pokonać najlepszego w kraju w tej kategorii Dariusza Sęka z Tarnowa.

Ponadto z zawodników Hetmana w Poznaniu powalczą: Paweł Juszczyk (54 kg), Piotr Sielawa i Kamil Szeremeta (obaj 69 kg), Robert Świerzbiński (75 kg), Paweł Głażewski (81 kg). W zawodach wystąpi również dwóch bokserów białostockiego Cristalu: Patryk Kawrow (60 kg) i Robert Kotowicz (64 kg).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.