Niespodziewana porażka akademików

KOSZYKÓWKA. Koszykarze lidera II ligi AZS-u Politechniki Opolski niespodziewanie przegrali we własnej hali z imiennikami z Kalisza. - O porażce zadecydowała słaba obrona - stwierdził najskuteczniejszy z opolan Rafał Wojciechowski.

Mimo iż przeciwnicy są niżej notowani, od początku sobotniego pojedynku widać było, że bardzo zależy im na zwycięstwie, a opolanom nie będzie o nie łatwo. Pierwszą i drugą kwartę nasi koszykarze niespodziewanie przegrali i w trzeciej musieli gonić wynik. Kiedy równo z syreną kończącą tę część wyszli na jednopunktowe prowadzenie (57:56), wydawało się, że wszystko wróciło do normy. Niestety, początek czwartej kwarty politechnicy przespali, w ciągu pierwszych pięciu minut zdobyli tylko dwa punkty, podczas gdy rywale 10, i nawet zryw w końcówce, celne rzuty za trzy punkty Pawła Machyni i skuteczniejsza obrona nie pozwoliły już przechylić szali zwycięstwa na ich korzyść.

Niestety, goście bezwzględnie wykorzystywali faule, a co za tym idzie - rzuty osobiste i nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa. - To drugi mecz, w którym tracimy tak dużo punktów, i druga porażka, stanowczo nie możemy tracić prawie 80 punktów z zespołem, który średnio zdobywa ich 60 - denerwował się Wojciechowski. - Niestety, słabiej dziś funkcjonował kontratak, z kolei przeciwnicy wykończyli nas trójkami i osobistymi, w których praktycznie się nie mylili - analizował na gorąco.

Podobnego zdania był szkoleniowiec Dariusz Nawarecki. - Dziś zabrakło nam skuteczności, popełnialiśmy sporo błędów w obronie i zagraliśmy zbyt sennie - wyliczał.

Na specjalne podziękowania zasłużyli opolscy kibice, których z meczu na mecz przybywa w hali przy ul. Prószkowskiej. - Chciałbym serdecznie podziękować za gorący doping, przy takim aplauzie gra się zdecydowanie lepiej - dziękował Wojciechowski. - Bardzo cieszy fakt, że koszykówka jest w Opolu coraz bardziej popularna. Nie możemy jednak zawodzić naszych kibiców i pozwolić sobie na więcej porażek u siebie, zwłaszcza że w drugiej rundzie czekają nas bardzo ciężkie wyjazdy - dodawał Nawarecki.

Mimo porażki akademicy utrzymali prowadzenie w II lidze i wciąż są głównym kandydatem do awansu. - To spora niespodzianka, mam jednak nadzieję, że więcej takich niespodzianek już nam się nie przydarzy - kończy Nawarecki.

Już w sobotę czekają nas II-ligowe derby Opolszczyzny, Pogoń Prudnik podejmie AZS Opole.

AZS Politechnika Opolska - AZS OSRiR Kalisz 71:78 (19:21, 15:19, 23:16, 14:22)

AZS: Wojciechowski 18, Zarankiewicz 15, Machynia 11, Nowak 10, Pakosz 8, Sitek 4, Motyl 3, Pawlik 2, Czajkowski, Kasperski, Orłowski, Zadęcki

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.