Energa wygrała pierwszy raz. Ale nie w lidze

Toruńskie koszykarki wreszcie wygrały. Nie w meczu ligowym, ale spotkaniu Sure Shot Cup. Podopieczne Adama Prabuckiego po dwóch porażkach za trzecim razem okazały się lepsze od ŁKS-u Łódź.

W ciągu tygodnia torunianki aż trzykrotnie musiały rywalizować z ŁKS-em. Pierwsze dwa pojedynki nieznacznie wygrały rywalki. W trzeciej próbie "katarzynki" zdołały już wygrać. Zespół Energi miał jednak ułatwione zadanie, ponieważ w łódzkiej drużynie zabrakło trzech czołowych zawodniczek. Do Torunia nie przyjechały bowiem Sylwia Wlaźlak, Edyta Koryzna i Katarzyna Kenig.

ŁKS nawet w dziewięcioosobowym składzie przez dwie kwarty dominował na parkiecie. Oba zespoły popełniały dużo strat i często myliły się nawet w rzutach spod samego kosza. Dopiero od trzeciej kwarty Energa ruszyła do ataku i odrobiła 10 punktów straty. W ostatniej odsłonie podopieczne Prabuckiego zdemolowały wręcz łodzianki i wygrały tę część meczu aż 31:10. Dzięki wysokiej wygranej torunianki w pierwszej rundzie Sure Shot Cup wyeliminowały ŁKS i w walce o awans do finałowego turnieju zmierzą się z INEA AZS Poznań. - Szkoda, że nie udało nam się wygrać z zeszłą niedzielę w lidze - powiedziała po meczu koszykarka Energi Emilia Tłumak.

Wynik meczu

Energa - ŁKS 85:64

Kwarty: 14:19, 19:17, 21:18, 31:10

Energa: Taylor 16 (1), Predehl 11 (3), Tłumak 7 (1), Kovalenko 6, Grabowska 4 oraz Perlińska 14 (2), Alexis 10, Marczewska 10, Chełczyńska 7 (1), Bajerska 0

ŁKS: Sobczyk 17 (2), Sazhko 15 (5), Humphrey 7, Oliveira 5, Owczarek 3 (1), oraz Wilk 8 (2), Rykowska 4, Diminauskaite 3 (1), Kopeć 2

W pierwszym meczu 76:74 dla ŁKS; awans Energa

Copyright © Agora SA