- Nie ulega wątpliwości, że w dwa dni, podczas których mieliśmy trzy treningi, niewiele mogę zmienić, ale pewne nowe rzeczy będzie można już zobaczyć - komentuje nowy szkoleniowiec.
Pomagać mu będzie dotychczasowy szkoleniowiec koszykarek, który z powodu słabych wyników został przesunięty na funkcję drugiego trenera drużyny.
- Z panem Kubiakiem znamy się od dawna i bardzo się szanujemy, więc nie powinno być problemów ze współpracą. Co prawda jako asystent będzie miał nieco inne zadania niż dotychczas, ale to doświadczony szkoleniowiec i myślę, że ze swych obowiązków będzie się wywiązywał bardzo sumiennie - stwierdza Marzec.
Przed nowym trenerem stoi trudne zadanie poprawienia gry, a co najważniejsze wyników zespołu, który jak dotychczas spisuje się przeciętnie. Po dwóch zwycięstwach na początku sezonu w pięciu kolejnych meczach poniósł komplet porażek i zajmuje w ekstraklasie odległą dziewiątą pozycję.
- Chciałbym nadać drużynie inny charakter, dziewczyny mają walczyć do końca, bez względu na wynik. Największą naszą bolączką jest brak centerki, ale idzie w dobrym kierunku, zarząd robi wszystko, aby ściągnąć nam jakąś zawodniczkę. Poza tym zmiany w zespole nie będą duże. Najważniejsze, aby zawodniczki grały na sto procent swoich możliwości - zarówno indywidualnych, jak i zespołowych. Jestem optymistą, ale także realistą, myślę jednak, że to jest możliwe - zapowiada nowy szkoleniowiec Cukierków.
W pierwszym pojedynku pod jego wodzą koszykarki zmierzą się w meczu pucharowym z najsłabszym zespołem ekstraklasy AZS-em Jelenia Góra.
Przed tygodniem Cukierki wygrały różnicą siedmiu punktów. Czy to wystarczająca zaliczka przed rewanżem? - Ja nie liczę, nie kalkuluję, od tego są banki. Przystępujemy do tego meczu jak do każdego innego, mamy go po prostu wygrać i dobrze się zaprezentować, aby wiedzieć, czy kierunek, który obraliśmy, jest dobry - stwierdza.
Cukierki Odra Brzeg - AZS KK Jelenia Góra
I runda Pucharu Polski
Środa, hala przy ul. Oławskiej, godz. 18.30
