Ostatnie odliczanie przed meczem Polska - Irlandia

Już w czwartek w rzeszowskiej hali Podpromie dojdzie do międzynarodowego pojedynku bokserskiego Polski i Irlandii.

Irlandczycy w światowym boksie amatorskim są mniej więcej na tym samym poziomie co Polacy. - Mecze tych reprezentacji były zawsze emocjonujące i wyrównane. Na dziewięć spotkań Irlandczycy wygrali tylko raz, ale zawsze wyniki były bardzo wyrównane - wylicza wiceprezes klubu bokserskiego Wisłok Rzeszów i międzynarodowy sędzia Maciej Dziurgot, który organizuje czwartkowy mecz bokserski.

- Wszystko jest już praktycznie dopięte na ostatni guzik. Liczymy, że na trybunach pojawi się 2-2,5 tys. kibiców. Marzeniem natomiast jest, by w hali było 3 tys. osób - mówi Dziurgot. - Bardzo liczymy na ich doping - dodaje. Irlandczycy w Rzeszowie pojawią się w środę wieczorem. - Przylatują do Jasionki o godz. 18.10, a później jedziemy do Lubeni, gdzie około 20-20.30 odbędzie się waga - wyjaśnia Dziurgot.

Do końca jednak nie wiadomo, w jakim składzie przylecą rywale Polaków. Od tego uzależniona jest też liczba walk, jakie odbędą się w czwartkowy wieczór. Wiadomo natomiast, że rzeszowskiej publiczności zaprezentuje się Rafał Kaczor, polski bokser, który jako jedyny wywalczył kwalifikacje olimpijskie. Kibice będą mieli okazję zobaczyć także reprezentanta Rzeszowa. Powołanie na ten mecz dostał bowiem Michał Jabłoński z Wisłoka.

Bilety można nabywać w Rzeszowie w hali na Podpromiu, w kinie Zorza (ul. 3 Maja 28), w sklepie Rzeszowianka (ul. Grunwaldzka 4) i w salonie Art.Rustico w hipermarkecie Tesco. Ceny wejściówek to 25 zł na miejsca wokół ringu oraz 15 i 10 zł (ulgowe) na trybuny.

Dla naszych Czytelników mamy 10 biletów na mecz. Rozdamy je w czwartek.

Copyright © Agora SA