Resoviacy do derbowego meczu z Wisłoką, który toczył się w niezwykle trudnych warunkach, musieli wystawić bardzo eksperymentalne zestawienie w obronie. Na dodatek na początku spotkania urazu doznał Artur Zieliński i resoviacy mieli mocno pod górkę.
Gospodarze prowadzenie objęli w 18. min, kiedy to po wrzutce Mateusza Wolańskiego Krzysztof Królikowski głową skierował piłkę do siatki. Trzy minuty później było już 1:1. Dośrodkowanie Witolda Jakubowskiego trafiło w nogę obrońcę gospodarzy, a piłka wtoczyła się do bramki. Miejscowi jeszcze przed przerwą znów wyszli na prowadzenie. Tym razem podanie Mirosława Kality na gola zamienił Mateusz Wolański.
Resoviacy za wszelką cenę chcieli wyrównać, ale udało im się to dopiero w 91. min, po rzucie karnym podyktowanym za rękę Jędrusiaka. Skutecznym strzelcem okazał się Kamil Walaszczyk i drużyny podzieliły się punktami. - Choć punkt uratowaliśmy w ostatnich sekundach, wracamy do domu rozczarowani. Byliśmy zespołem lepszym i powinniśmy ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Szkoda, że z uwagi na plagę chorób i kontuzji miałem znacznie ograniczone pole manewru - podsumował mecz trener Resovii Maciej Huzarski.
Bramki: Królikowski (18.), Mateusz Wolański (31.) - Jędrusiak (22. - sam.), Walaszczyk (90. - k.)
Wisłoka: Zarychta - Michał Wolański, Jędrusiak, Konrad Ż , Król - Królikowski Ż (84. Zołotar), Smaś Ż , Kalita, Mariusz Wolański (71. Kleinschmidt) - Mateusz Wolański - S. Kantor (89. Bieszczad).
Resovia: Pietryka - Mita, Rajzer Ż , Bogacz, Jakubowski (71. Bąk) - Walaszczyk, Domoń (58. Mazurkiewicz), Zieliński (19 Rozborski), Oślizło (54. Przybyła) - Biliński, Hajduk.
Sędziował: Mariusz Wrażeń z Gorlic. Widzów: 1200
Pojedynek Stali w Hutnikiem wielkich emocji nie dostarczył - głównie "za pomocą" boiska, które nie nadawało się do gry. Do stanu murawy dostosował się także sędzia zawodów, który dwukrotnie dziwnymi decyzjami pozbawił oba zespoły wydawałoby się pewnych bramek. Najpierw dopatrzył się spalonego przy akcji Hutnika z 41. min, gdy piłka była już w siatce, a później w 72. min podyktował rzut karny za zagranie ręką jednego z hutników, by za chwilę zmienić swoją decyzję. Po meczu oczywiście trenerzy obu drużyn każdą z sytuacji zinterpretowali po swojemu. Arbiter wyniku jednak nie wypatrzył, a drużyny zasłużenie podzieliły się punktami.
Hutnik prowadzenie objął w 44. min po strzale z wolnego Pawła Wasilewskiego z 35 metrów. Nieliczna grupa kibiców Stali na wyrównanie musiała czekać długo, bo aż do 88. min. Wtedy to wprowadzony chwilę wcześniej Krzysztof Majda głową z 11 metrów zapewnił punkt rzeszowskiej drużynie. - Remis jest zasłużony, ale celowaliśmy w zwycięstwo. Co niektórzy zawodnicy odbiegali fizycznie od zespołu Hutnika, ale trudno jest walczyć, jak się ma 17 lat - skomentował mecz trener Stali Andrzej Szymański.
Bramki: Majda (88.) - Wasilewski (44.)
Stal: Petrykowski - Nizioł (82. Majda), Duda, Ukonu Mba, Hus - Szymański Ż , Reiman Ż , Pęgiel (76. Adranowicz), Niemczyk (54. Kloc) - Jędryas, Quaye Ż (58. Wójcik).
Hutnik: Grabowski - Obierak Ż (46. Dębski), Pasionek, Garzeł, Bizoń - Dziadzio, Czajka, Kozieł, Wasilewski Ż - Kajda (90. Świerczyński), Jarosz (77. Niechciał)
Sędziował: Piotr Szczerba (Katowice). Widzów: 300
Wyniki pozostałych meczów 17. kolejki:
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Górnik Łęczna 0:1, Okocimski Brzesko - Naprzód Jędrzejów 4:1, Kolejarz Stróże - Przebój Wolbrom 1:1, Hetman Zamość - Łada Biłgoraj 1:0, Sandecja Nowy Sącz - Avia Świdnik 1:1, Górnik Wieliczka - Wierna Małogoszcz 2:1. Pauzowały Orlęta Radzyń Podlaski.
