Telewizyjne derby w Rzeszowie

W sobotę w Rzeszowie w derbowym pojedynku w I lidze koszykarze Resovii Millenium zmierzą się z Sokołem Łańcut. Początek meczu o godz. 18, bezpośrednia relacja w TVP Info

- Derby to jak zwykle większe emocje, większe nerwy. Kto szybciej je opanuje, ten wygra - mówi Dariusz Kaszowski, trener Sokoła. Jego podopieczni w tym sezonie przegrali tylko raz (z Politechniką w Poznaniu) i w tabeli zajmują drugie miejsce. - Mimo to nie czujemy się faworytami, bo derby rządzą się swoimi prawami. Ale jedziemy zmobilizowani, nastroje w drużynie są bojowe - dodaje Kaszowski, który będzie mógł już skorzystać z usług kontuzjowanego ostatnio Marcina Salamonika. W jego drużynie wystąpi też Łukasz Pacocha, przed rokiem gracz Resovii. - Na pewno to, że w obu drużynach są zawodnicy, którzy grali i w Resovii, i Sokole, wywoła dodatkową mobilizację. U nas jest Pacocha, w Resovii Piotrek Miś, Piotrek Ucinek i Michał Baran. Wszyscy na pewno będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony przeciwko byłym kolegom - przewiduje Kaszowski.

Rzeszowianie w tabeli są sześć pozycji niżej niż Sokół, ale w ostatniej kolejce wygrali w Poznaniu, czyli tam, gdzie łańcucianie ponieśli jedyną jak do tej pory porażkę w sezonie. - Resovia wykorzystała osłabienie rywali, co jednak nie umniejsza jej sukcesu. My byliśmy blisko wygranej w Poznaniu, ale się nie udało - mówi Kaszowski. - Mimo naszej wygranej w Poznaniu to Sokół pozostaje faworytem sobotniego pojedynku - twierdzi z kolei Piotr Ciosek, drugi trener Resovii. - Jednak my też w tej lidze się liczymy - dodaje.

Rzeszowianie w tym roku we własnej hali przegrali już jeden derbowy pojedynek. Przez trzy kwarty walczyli jak równy z równym ze Zniczem Jarosław, by przegrać w ostatniej odsłonie. - Mam nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z tego meczu, gdy chłopcy nie wytrzymali kondycyjnie. Jednak wtedy zabrakło u nas Ucinka, a teraz zagramy w pełnym składzie, dlatego powinno być lepiej. Liczymy też, że tym razem nasi kibice staną na wysokości zadania i przyjezdni ich nie zagłuszą - mówi Ciosek, którego drużyna pojedynkiem z Sokołem zacznie serię czterech z rzędu meczów przed własną publicznością.

Koszykarze Sokołowa Znicza Jarosław w sobotę o godz. 17 zmierzą się w wyjazdowym meczu ze Sportino Inowrocław. Pojedynek dwóch kandydatów do awansu będzie pierwszym, w którym drużynę z Jarosławia poprowadzi Stanisław Gierczak. Zastąpił on we wtorek na stanowisku trenera drużyny Bogusława Wołoszyna. - Pierwszy raz w swojej karierze obejmuję zespół w trakcie sezonu i sam jestem ciekawy, jak to wypali. Na pewno można coś pozmieniać, wprowadzić własną koncepcję do bazy stworzonej przez przeciwnika - mówi Gierczak i zaznacza: - Nie jestem cudotwórcą, ale jestem w stanie sprawić, że zespół będzie grał lepiej. Treningów miałem niewiele, ale trzeba się zmierzyć z przeciwnościami i walczyć o jak najlepszy wynik.

W pojedynku ze Sportino w jego zespole zabraknie Tomasza Przewrockiego i Marcina Ecki. Powód? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, obaj nie zgadzają się na kary finansowe nałożone na zawodników przez zarząd klubu.

Szanse na powiększenie swojego dorobku o kolejne wygrane mają dwie pozostałe podkarpackie drużyny. Stal Stalowa Wola po dwóch wyjazdowych wygranych z rzędu tym razem przed własną publicznością zmierzy się z Polonią 2011 Warszawa i powinna sięgnąć po kolejne zwycięstwo. Początek sobotniego meczu o godz. 18. Koszykarze Siarki Tarnobrzeg w ostatniej kolejce minimalnie ulegli we własnej hali zespołowi z Inowrocławia. Tą stratę punktów powinni sobie powetować w niedzielnym (godz. 16) pojedynku w Tarnowie Podgórnym.

tomasz.welc@rzeszow.agora.pl

Pary 9. kolejki:

BT Wózki Pruszków - Start AZS Lublin, Resovia Millenium - Sokół Łańcut, Prokom II Sopot - Politechnika Poznańska, Zastal Zielona Góra - Żubry Białystok, MKKS Rybnik - Big Star Tychy, Sportino Inowrocław - Sokołów Znicz Jarosław, Tarnovia Tarnowo Podgórne - Siarka Tarnobrzeg, Stal Stalowa Wola - Polonia 2011 Warszawa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.