Otylia Jędrzejczak też czasem przegrywa

Odkąd przestali pływać tacy zawodnicy jak Artur Wojdat czy Rafał Szukała, Poznań przestał gromadzić ścisłą czołówkę polskiego pływania. Upadła także koncepcja stworzenia tu centrum pływackiego, bo wciąż nie mamy olimpijskiego basenu na termach Maltańskich. W zawodach Grand Prix pływacy ścigali się na basenie AWF.

Otylia Jędrzejczak nie tak często wpada do Poznania. Gdy się już pojawiła, postanowiła popływać, i to sporo. W sobotę zafundowała sobie mały maraton. Rano wygrała 400 m stylem zmiennym, wyprzedzając Paulinę Barzycką. Po południu najpierw wygrała 200 m delfinem, wyprzedzając drugą na mecie Paulinę Kot o dobre sześć sekund. Następnie popłynęła sobie na 200 m grzbietem. Ponieważ nie jest to jej dystans, pływała niemal od linii do linii. Ale wygrała. Na 200 m kraulem jednak już nie dała rady Paulinie Barzyckiej. - Na tym dystansie płynęło kilka zawodniczek dużego formatu - mówiła potem Otylia. Paulina Barzycka to w końcu czwarta zawodniczka igrzysk w Atenach właśnie na dystansie 200 m stylem dowolnym.

Paweł Korzeniowski też przegrał - na 200 m stylem zmiennym. Pokonał go Mateusz Matczak, 18-letni pływak z Łodzi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.