Siden chce od Astorii walkowera

Toruński klub wysłał oficjalne pismo do Polskiego Związku Koszykówki. Siden żąda walkowera, bo jego zdaniem zachowanie części publiczności podczas meczu w Bydgoszczy z KPSW/Astorią uniemożliwiło jego zespołowi walkę o zwycięstwo.

Przypomnijmy tydzień temu II-ligowi koszykarze KPSW/Astorii pokonali po zaciętym meczu Siden. To była pierwsza porażka tego zespołu w tym sezonie. Torunianie długo prowadzili i dopiero trzy minuty przed końcem bydgoski zespół wyszedł na prowadzenie. Wygrał w końcu 76:70.

Szefowie Sidena twierdzą, że porażka była spowodowana zachowaniem pseudokibiców siedzących z po prawej stronie trybun w hali przy ul. Królowej Jadwigi, którzy pluli i rzucali monetami oraz resztkami jedzenia w rezerwowych toruńskiego zespołu. W piśmie do PZKosz napisali m.in., że mecz był wielokrotnie przerywany, organizatorzy nie potrafili zapanować nad chuliganami na trybunach, a sterroryzowani zawodnicy musieli się skupić przy stoliku sędziowskim, żeby uciec przed opluwaniem.

Jednak tuż po meczu trener torunian Grzegorz Sowiński, który rozmawiał z dziennikarzem naszej "Gazety" nie winił chuliganów za przegraną. Mówił wtedy - Za bardzo zagotowaliśmy się w ostatnich minutach, praktycznie nic nam nie wychodziło. Nie trafiliśmy kilku ważnych rzutów, a potem gospodarze opanowali już sytuację grając na czas. Gratuluję chłopakom z Bydgoszczy tego zwycięstwa.

Prezes UKS Gimnazjum 26 Astoria Jacek Borkowski od razu po meczu przeprosił za chuligańskie wybryki. niewielkiej części publiczności. Wczoraj odrzucił oskarżenia Sidena. - Pomówmy o faktach. Po pierwsze mecz nie był przerwany ani razu. Sędziowie i komisarz nie opisali w protokole żadnych sytuacji, które by skłaniały Siden do żądania walkowera - powiedział Borkowski. Bydgoski klub już wysłał pismo z odpowiedzią do PZKosz - Dołączyliśmy też płytę z nagraniem meczu, żeby było jasne, co się zdarzyło, a co nie zdarzyło na naszym meczu - kończy prezes.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.