Stal walczy o życie

Spółka Porta Hotele wypowiedziała szczecińskiej Stali umowę dzierżawy stadionu przy ul. Bandurskiego. Jeśli miasto nie rozwiąże wieloletniego problemu, klub zginie

Problem z obiektem przy Bandurskiego ciągnie się już wiele lat. Jego właścicielem była spółka Porta Hotele, należąca do holdingu Stoczni Szczecińskiej. Po jej bankructwie majątek przejął syndyk. W tym roku udziały w Porta Hotele wykupili biznesmeni: Andrzej Raubo (założyciel Komfortu, były współwłaściciel ARS Komfort, w połowie roku chciał odkupić od miasta parking przy Galaxy) i Krzysztof Łuszcz (właściciel firmy z Bielska-Białej zamieszkały w Wołczkowie). Nowi właściciele - nabyli również ośrodek sportowy w Dąbiu - nakazali Stali wynieść się ze stadionu do 31 grudnia tego roku.

- Nie poddajemy się. Już się odwołaliśmy i walczymy w magistracie - mówi Lech Jerzyk, prezes Stali. - Władze miasta mają czas do końca października, by przedstawić swoje zamierzenia wobec naszego klubu. Jeśli nie będziemy mieć tego boiska, nie będzie klubu.

Szczecin bez Stali? Wydaje się to niemożliwe. Klub od lat świetnie pracuje z młodzieżą (lepiej niż bogatsza Pogoń), współpracuje ze szkołami. Działacze od lat zabiegali, by wyprostować sprawę stadionu, jednocześnie musieli płacić syndykowi za dzierżawę ok. 250 tys. zł. rocznie. Temat głośniej wrócił przy okazji ostatniego meczu derbowego Stali z Pogonią. Zamiast na Bandurskiego drużyny grały na Twardowskiego. Zniszczony obiekt stalowców nie nadaje się do organizacji prestiżowych spotkań. - Nie mamy środków, by w niego zainwestować, bo wszystko dajemy na dzierżawę - tłumaczył Jerzyk.

Problemem zajęła się Komisja Sportu UM, która utworzyła specjalną podkomisję, by znaleźć rozwiązanie. Dziś mają być przedstawione wnioski. O kłopotach wie również Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej.

- Jeszcze nie jest za późno. Jedyne szczęście, że teren nie został jeszcze sprzedany - mówi prezes klubu. Ze sprzedażą pod domki jednorodzinne (dużo ich przy samym stadionie) problemów by nie było, stąd radość Jerzyka. - Wiem, że ma być wycena terenu, a miasto prowadzi już wstępne rozmowy. Mam nadzieję, że sprawa znajdzie w końcu szczęśliwy finał.

W Szczecinie działają trzy kluby piłkarskie, które od lat korzystają ze "swoich" boisk: Pogoń, Arkonia i Stal. Czarni czy Pionier już dawno przestały istnieć. Obiektem Czarnych zarządza Akademia Rolnicza i nic się tam nie zmieniło od lat, natomiast na stadionie Pioniera mają powstać budynki mieszkalne. Stalowcy boją się, że podzielą jego los. - Nie dopuścimy do tego. Już napisaliśmy protest i zbieramy podpisy pod specjalne petycje. Jeśli trzeba będzie, zorganizujemy manifestację - mówi Jerzyk.

sport@szczecin.agora.pl

Copyright © Agora SA