Wielka siatkówka wraca do Wrocławia

Siatkówka. Wielkie imprezy siatkarskie wracają do Wrocławia. Nasze miasto w przyszłym roku będzie organizatorem turnieju Grand Prix siatkarek, a już w 2009 roku we Wrocławiu rozegrane zostaną mecze mistrzostw Europy siatkarek. - To właściwie przesądzona sprawa - potwierdza szef Polskiej Ligi Siatkówki Artur Popko

W ostatnich miesiącach Wrocław stał się siatkarską prowincją. Z PLS-u (Polska Liga Siatkówki) z hukiem spadł zespół Gwardii, podobny los spotkał siatkarki Gwardii, które nie zdołały zachować miejsca w LSK (Liga Siatkówki Kobiet). Teraz przez co najmniej sezon oba te zespoły będą rozgrywały swoje mecze w I lidze i nie ma żadnej gwarancji, że awansują. I liga kobiet i mężczyzn jest bowiem w tym roku wyjątkowo silna. Na szczęście, ostatnio pojawiła się szansa na powrót wielkiej siatkówki do Wrocławia.

W przyszłym roku w Hali Stulecia rozegrany zostanie turniej Grand Prix siatkarek. Prawdziwa gratka czeka jednak na kibiców w 2009 r. Jest już bowiem praktycznie przesądzone, że we Wrocławiu odbędą się mistrzostwa Europy siatkarek, a konkretnie jedna z grup ME. Ale, jak wiele wskazuje, nie będzie to grupa polska, gdyż finał tej imprezy ma zostać rozegrany w katowickim Spodku. We Wrocławiu drużyny mogłyby rywalizować w Hali Stulecia bądź w Orbicie.

Wiadomo już także, że miasto będzie partycypować w kosztach finansowych obu imprez. Takie ustalenia zapadły już na spotkaniu władz miasta z prezesem DZPS-u Mirosławem Wachowiakiem, a także szefem PLS-u Arturem Popko i prezesem PZPS-u Mirosławem Przedpełskim. - Wrocław będzie organizatorem turnieju Grand Prix siatkarek i jednej z grup mistrzostw Europy. To właściwie przesądzona sprawa. Miasto zadeklarowało już pomoc finansową - potwierdza Artur Popko.

Warto zaznaczyć, że po raz ostatni wielkie siatkarskie imprezy gościły w naszym mieście w latach 2001-2002. Wówczas w Hali Stulecia rozegrano spotkania Ligi Światowej mężczyzn. W 2001 r. Polska najpierw przegrała z Wenezuelą 1:3, a w rewanżu zwyciężyła 3:0. W kolejnym roku rywalem Polaków była Portugalia. Wówczas podopieczni Waldemara Wspaniałego dwukrotnie pokonali Portugalczyków 3:1.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.