Dodatkową atrakcją konfrontacji Avii z Gwardią była potyczka ojca z synem. Zespół wrocławian prowadzi Maciej Jarosz, a w drużynie Avii występuje jego syn - Marcin. I trzeba powiedzieć, że młodszy z rodu grał znakomicie i walnie przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu. W pierwszym secie inicjatywę przejęła Gwardia i utrzymywała ją przez większość partii. Wprawdzie Avia za sprawą Tomasza Bogusza dogoniła wrocławian i miała nawet dwie piłki setowe, ale wygrali goście. W kolejnych dwóch setach zdecydowaną przewagę mieli gospodarze. Natomiast w czwartej partii wydawało się, że dojdzie do tie-breaka. Gwardia prowadziła już 15:9, jednak Avia nie zrezygnowała, doskonałą zmianę dali Wojciech Pawłowski i Jakub Guz. Dzięki pierwszemu Avia wyrównała, a drugi dwoma skutecznymi serwisami zakończył mecz. - Cieszę się z tej wygranej, bo zależało mi na dobrym występie i bardzo się mobilizowałem - podsumował Marcin Jarosz. - Po pierwszym secie trema ustąpiła i poszło z górki, choć ciągle czułem na plecach "oddech ojca".
- Nie lekceważyliśmy rywala, ale liczyłem tu na wygraną - stwierdził z kolei Maciej Jarosz. - Niestety, w mojej drużynie zawiodło dosłownie wszystko. Natomiast mój syn zagrał bardzo dobry mecz. Avia Świdnik - EnergiaPro Gwardia Wrocław 3:1 (25:27, 25:21, 25:19, 25:22) Avia: Gorzkiewicz, Jarosz, Komorowski, Bogusz, Żurek, Baranowski, Kowalski (libero) oraz Guz, Węgrzyn, Pawłowski; Gwardia: Marciniak, Olejniczak, Terlecki, Wilk, Chadała, Krupnik, Drzyzga (libero) oraz Jarząbski, Dutkiewicz, Zdrzałka. Pozostałe mecze: SMS Spała - AZS Nysa, Trefl Gdańsk - Skra II Bełchatów 3:2, Orzeł Międzyrzecz - GTPS Gorzów 3:2, BBTS Bielsko - Energetyk Jaworzno 0:3, pauzował KS Poznań.
I liga siatkówki kobiet
Pozostałe mecze: SMS Sosnowiec - Sokół Chorzów 1:3, Skra Bełchatów - PLKS Pszczyna 3:2, Budowlani Toruń - KSZO Ostrowiec 3:0, Politechnika Częstochowa - Chemik Police 3:0, pauzowała Wisła Kraków.