GKS Jastrzębie wyjeżdża do krainy serów

Tur Turek sprawdzi formę uskrzydlonego zwycięstwem z Arką Gdynia GKS-u Jastrzębie

Do niedawna Turek kojarzył się w kraju wyłącznie z produkcją serów pleśniowych, teraz głośno jest także o drużynie piłkarskiej. Drugoligowy beniaminek po świetnym początku ostatnio dostał w lidze zadyszki i w pięciu kolejnych meczach zdobył zaledwie dwa punkty.

Podobnie rzecz ma się z naszą drużyną, z tą jednak różnicą, że GKS-owi Jastrzębie udało się w poprzednim meczu pokonać faworyta rozgrywek Arkę Gdynia. Jak będzie tym razem?

- Jest wiele znaków zapytania. Z tego co wiem, przeciwnik traci mało bramek, a więc potrafi grać z dużą dyscypliną w obronie - uważa trener Piotr Rzepka.

W Jastrzębiu formą strzelecką imponuje napastnik Robert Żbikowski, który ma już na koncie siedem goli. - Robert jest w dobrej formie, ale wiadomo, że on sam nie wystarczy. Wszyscy musimy wyjść odpowiednio zmotywowani i przynajmniej uniknąć błędów w obronie - tak, jak miało to miejsce w ostatnim meczu z Arką.

Rzepka nie zgadza się też z opinią, że GKS to drużyna tylko własnego boiska. Przemawiałoby za tym zaledwie jedno zwycięstwo odniesione poza Jastrzębiem - z Kmitą w Zabierzowie.

- Poza ewidentną wpadką w Stalowej Woli w pozostałych meczach wyjazdowych prezentowaliśmy się całkiem nieźle. Przegrywaliśmy pechowo, po ciężkich, wyrównanych bojach. Wierzę, że moment przełamania w meczach wyjazdowych nastąpi właśnie teraz - mówi Rzepka.

Z powodu kartek zabraknie Janusza Wrześniaka. W szpitalu nadal przebywa Witold Wawrzyczek. Początek sobotniego spotkania o godz. 15.

Copyright © Agora SA