Kibice Zawiszy zbierają pieniądze na karę

Bez udziału publiczności rozegrane zostanie w sobotę spotkanie na szczycie piłkarskiej IV ligi Zawisza Bydgoszcz - Mień Lipno

Ciekawie zapowiadającego się pojedynku na stadionie przy ul. Słowiańskiej nie obejrzą jednak kibice. To efekt kary, jaką nałożył na bydgoski klub Wydział Dyscypliny Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, za wtargnięcie na murawę i przewrócenie sędziego przez jednego z fanów po derbowym spotkaniu Zawiszy z Chemikiem. Ponadto bydgoski klub będzie musiał zapłacić karę w wysokości 2 tys. zł. Część tej kwoty uzbierać chcą kibice Zawiszy.

Sobotni mecz (godz. 15) z Mienią będą mogli oni obejrzeć tylko za płotu stadionu. Dla podopiecznych Piotra Tworka pojedynek z liderem z Lipna jest bardzo ważny. Nasz zespół traci do najbliższego rywala zaledwie 3 pkt i w przypadku wygranej ta przewaga zostanie zniwelowana. - Cel jest jeden - zwycięstwo, choć kłopotów nie brakuje. Chory jest Abraham Loliga, a kontuzjowany Marcin Łukszewski. Pomimo tego liczymy, że uda się nam dobrze zaprezentować - mówi szkoleniowiec Zawiszy.

W środę prowadzony przez niego zespół wygrał w 3. rundzie Pucharu Polski z Gopłem Kruszwica 4:1. Objawieniem tego pojedynku był 18-letni Przemysław Janiszewski. - Od dłuższego czas już go obserwuję. Jest bardzo szybki, a meczem w Kruszwicy zasłużył na włączenie go do składu pierwszej drużyny - dodaje Tworek.

Na wyjazdach swoje spotkania rozegrają inni bydgoscy czwartoligowcy. Gwiazda w Grudziądzu zmierzy się z Olimpią, a Chemik/Budstol w Pakości z Notecianką.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.