Odra powstrzyma rozpędzonego Kolejorza?

Potrzebujemy bodźca w postaci przekonującego zwycięstwa - twierdzi trener Odry Mariusz Kuras.

Od czasu powrotu w 2002 roku do ekstraklasy Lech Poznań ani razu nie wygrał w Wodzisławiu. Z sześciu ostatnich meczów na Bogumińskiej pięć skończyło się zwycięstwami Odry, jedynie w ostatnim sezonie padł bezbramkowy remis. Jednak po ostatnich występach drużyny Mariusza Kurasa trudno o optymizm. W lidze Odra wygrała zaledwie jeden mecz ze słabym beniaminkiem z Sosnowca.

Nastrojów w Wodzisławiu na pewno nie poprawiła środowa porażka w Pucharze Polski z czwartoligowym GKS-em Tychy. - Nie można przejść obojętnie obok tego, co się stało. Teraz trzeba się skupić wyłącznie na Lechu. Obaw nie mam. Musimy zdobywać punkty bez względu na rywala. Wydaje mi się, że zanadto zżera nas stres. Ale w końcu ktoś musi wziąć odpowiedzialność za strzelanie goli. Wierzę, że się podniesiemy - mówi trener Kuras.

Pod znakiem zapytania stoją występy kontuzjowanych: Dariusza Dudka, Jacka Kowalczyka, Jakuba Grzegorzewskiego oraz Daniela Rygla. Początek sobotniego meczu w Wodzisławiu o godz. 18.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.