Mecz z Victorią zaczął się źle. - Ale to może i dobrze, bo nastąpiło przebudzenie - zauważył Leszek Zakrzewski, kierownik Floty.
I to jakie przebudzenie. Zaraz po stracie gola - padło wyrównanie i do końca pierwszej połowy wyspiarze mogli zdobyć z dwie-trzy bramki. W drugiej połowie Damian Krajanowski strzelił z 25 metrów w okienko, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. - Gol piękny, ale spojrzeliśmy na siebie na ławce i każdy tylko gdybał. Przed tygodniem zremisowaliśmy u siebie z , a cztery razy trafiliśmy w słupek lub poprzeczkę. Wtedy piłka nie chciała wpaść, teraz tak - uważa Zakrzewski.
Goście utrzymali prowadzenie do końca, a zadanie mieli ułatwione, bo od 57. minuty grali z przewagą (czerwień dla jednego z gospodarzy).
- Wygrana cieszy, bo utrzymaliśmy pozycję lidera, a nad groźnymi zespołami zwiększyliśmy przewagę. Dobrze, że remis u siebie z Wierzycą zmobilozował chłopaków do walki o trzy punkty. Trener dziś dużo pozmieniał, może nie wszystko wychodziło tak, jak należy, ale liczą się trzy punkty - podsumował kierownik.
Victoria Koronowo - Flota Świnoujście 1:2 (1:1)
Bramki. Victoria: Podolski (10.). Flota: Polak (13. - karny), Krajanowski (66.).
Flota: Prusak - Hrymowicz, Perez, Konusik, Stromczyński, Pietruszka (55. Protasewicz), Niewiada, Miśta, Krajanowski (88. Bebeto), Dziuba (73. Magdziński), Polak (61. Ziatyk).
KONIEC SERII. Kotwica przegrała w Gnieźnie i tym samym zakończyła serię czterech zwycięstw z rzędu. - Każda seria się kiedyś kończy. Mam nadzieję, że porażka jest tylko jednorazowym wyskokiem, a od następnego meczu zaczniemy nową serię wygranych - mówi Tadeusz Jagła, kierownik kołobrzeżan.
Według Jagły Kotwica grała, a Mieszko strzelał. Na boisku był wyrównany mecz, ale w 35. minucie błąd obrońców i Marcin Michałowski zdobył pierwszego gola. Ataki gości były nieskuteczne, a kontry gospodarzy bolesne.
Mieszko Gniezno - Kotwica Kołobrzeg 3:0 (1:0)
Bramki: Michałowski trzy (35., 70. i 85.).
Kotwica: Tłoczek - D. Małkowski (86. Miklasiński), Benkowski, Chrupałła, Chorab, Malinowski (72. Sidorowicz), Onofryjuk (88. Duńczak), Borys, Ł. Małkowski, Pisarczyk (57. Misztal), Jackiewicz.
TYLKO REMIS. - Z trzech ostatnich wyjazdów powinniśmy wrócić z 9 punktami, a mamy jeden. W Ciechocinku też byliśmy lepszym zespołem, ale nie wykorzystaliśmy kilku okazji, a sędzia sprezentował gospodarzom karnego - mówi Piotr Dubiela, trener Regi Trzebiatów.
Zdrój Ciechocinek - Rega Trzebiatów 1:1 (0:1)
Bramki. Zdrój: Galant (48. - karny). Rega: Umukoro (11.).
Rega: Twarzyński - Mendelski, Wawiórko, Jarmoszewicz, Murawski, Bejuk (80. Królak), Antczak (56. Szymański), Husejko, Batista (80. Dubiela), Lucien (80. Tomaszkiewicz), Umukoro.
JAROCIN IM NIE SŁUŻY. Zawodnicy KP Police po pierwszej wygranej w lidze mieli uwierzyć w siebie i grać lepiej. Być może tego się doczekamy, ale widać jeszcze nie od meczu z Jarotą. Policzanie grali tam w sierpniu mecz w Pucharze Polski i przegrali 0:3, w lidze też wyszli na boisko przestraszeni i przegrali zasłużenie.
Jarota Jarocin - KP Police 3:0 (0:0)
Bramki. Jarota: Idzikowski (53.), Kryś (83.), Herzog (93. - karny).
KP: Gumowski - Brzeziński, Szałek, Kamrowski, Tuński, Bouba (85. Stachowicz), Muskała (85. Echaust), Wronka (64. Klęczar), Pachulski (68. Krzyżanowski), Stefaniak, Komar.
Pozostałe wyniki 9. kolejki: Wierzyca Pelplin - Unia Janikowo 3:3, Cartusia Kartuzy - Rodło Kwidzyn 2:0, Kujawiak Włocławek - Nielba Wągrowiec 0:6, Kaszubia Kościerzyna - TKP Toruń 2:1.