Tamika Catchings z Lotosu kontuzjowana

Przed tygodniem agent Tamiki Catchings w jej imieniu podpisał umowę z Lotosem PKO BP Gdynia. Ma być ona największą gwiazdą polskiej ligi. Kilka dni temu doznała jednak groźnej kontuzji.

W zeszłym tygodniu zespół Catchings Indiana Fever rozgrywał decydujący mecz półfinałowej fazy play-off ligi WNBA. Jej drużyna przegrała tamto spotkanie z Detroit Shock 65:81, ale co gorsze, poważnego urazu podczas gry nabawiła się nowa gwiazda Lotosu PKO BP. Początkowo wydawało się, że jest to tylko lekkie naderwanie mięśnia, jednak końcowa diagnoza brzmiała - zerwanie ścięgna Achillesa. W poprzednią środę zawodniczka przeszła operację w Klinice Medycyny Sportowej i Ortopedii św. Wincentego w Indianapolis.

- Po czterech miesiącach powinna wrócić do optymalnej formy, zatem w lutym, kiedy zgodnie z kontraktem przyjedzie do Gdyni, będzie na 100 proc. gotowa do gry. Znając jej charakter i profesjonalizm, nie musimy obawiać się, że przez ten uraz zatraci swoje dotychczasowe walory - twierdzi prezes Lotosu PKO BP Mieczysław Krawczyk. Cała nadzieja pozostaje w tym momencie w rękach rehabilitantów, których rolą jest jak najszybsze przywrócenie ścięgna do dawnej sprawności.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.