Dallas poza play-off

Wielka sensacja w NBA - wicemistrzowie Dallas Mavericks odpadli w I rundzie play-off z Golden State Warriors!

Tydzień temu z play-off odpadli mistrzowie NBA Miami Heat, którzy przegrali 0:4 z Chicago Bulls. Mavericks byli najlepszą drużyną sezonu zasadniczego (bilans 67-15), a Warriors (42-40) awans do play-off zapewnili sobie w ostatniej chwili. Ale na Mavericks znaleźli sposób i pokonali faworytów w sześciu meczach - w czwartek wygrali aż 111:86!

Na początku rywalizacji błąd popełnił trener Dallas Avery Johnson, który obniżając skład zmienił sposób gry zespołu, dostosowując styl do słabszego rywala. Natomiast prowadzeni przez doświadczonego trenera Dona Nelsona Warriors wyłączyli lidera Mavericks Dirka Nowitzkiego (Niemiec totalnie zawiódł z szóstym meczu: 2/13 z gry, osiem punktów), a w ataku grali szybko wykorzystując rozgrywającego Barona Davisa oraz skaczących i agresywnych Jasona Richardsona i Matta Barnesa.

Bohaterem szóstego meczu był jednak Stephen Jackson. 29-letni skrzydłowy w 2003 roku grał w pierwszej piątce San Antonio Spurs, które zdobyło wówczas mistrzostwo, ale bardziej znany jest z czasów gry w Indiana Pacers - brał czynny udział w pamiętnej bójce w meczu z Detroit Pistons, a kilka miesięcy temu uczestniczył w strzelaninie pod klubem nocnym. Do Warriors przeszedł w styczniu, a w sześciu meczach z Dallas zdobywał przeciętnie 20,8 punktu. W ostatnim rzucił aż 33, siedmiokrotnie trafiając za trzy punkty. - Baron powiedział, że nie czuje się dobrze i woli, żebym to ja wziął na siebie ciężar gry. Skoncentrowałem się, nie przejmowałem się sędziowaniem, nie podniecałem się - komentował Jackson. Davis na początku meczu nadciągnął mięsień uda - wrócił na parkiet, ale grał praktycznie na jednej nodze.

Jazz wyrównali serię

Carlos Boozer z 22 punktami poprowadził Utah Jazz do zwycięstwa nad Houston Rockets. W Salt Lake City "Jazzmani" wygrali 94:82 i wyrównali stan rywalizacji na 3-3. Koszykarzom Jazz zwycięstwo dała seria 11 punktów przy jedynie dwóch Rockets pod koniec meczu.

W ekipie Jazz najlepiej spisywali się koszykarze spoza USA - najwięcej punktów (19) zdobył Turek Mehmet Okur, a o 14 "oczek" i pięć zablokowanych rzutów postarał się Rosjanin Andriej Kirilenko.

Dla "Rakiet" najwięcej punktów rzucił duet Tracy McGrady - Yao Ming. Ten pierwszy zaliczył 26 punktów i 10 zbiórek, a Chińczyk zanotował 26 punktów.

Siódmy, decydujący mecz w sobotę w Houston.

Wyniki czwartkowych ćwierćfinałów Konferencji Zachodniej:

Utah Jazz - Houston Rockets 94:82

Stan rywalizacji do czterech wygranych: 3:3

Golden State Warriors - Dallas Mavericks 111:86

Stan rywalizacji do czterech wygranych: 4:2, awans Warriors

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.