Puchar Davisa. Polska - Nigeria 5:0

Polacy zrewanżowali się Nigeryjczykom za porażkę sprzed 12 lat. Marat Safin uratował Rosję, która pokonała Francję 3:2

Polacy grają w trzeciej lidze Pucharu Davisa, czyli grupie II Strefy Euro-Afrykańskiej i nazwa wskazuje, czasem muszą pojechać pograć w tenisa na Czarny Ląd. Zazwyczaj więcej było przy tym śmiechu, niż poważnego grania, aż 12 lat temu w Lagos przy upale sięgającym 50 stopni Polacy ponieśli kompromitującą porażkę 2:3.

Dlatego teraz, mimo że najwyżej sklasyfikowany Nigeryjczyk to 735. w rankingu ATP Abdul-Mumin Babalola, nikomu nie zbierało się na żarty. Rewanż na szczęście się udał. Skoncentrowana na sto procent ekipa w składzie: Łukasz Kubot, Dawid Olejniczak, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski wygrała 5:0 i w II rundzie zagra z Grecją.

W światowej elicie w najdramatyczniejszym ćwierćfinale broniący tytułu Rosjanie pokonali w Moskwie 3:2 Francuzów. Podobnie jak w grudniowym finale z Argentyną Rosjan uratował Marat Safin, który tym razem zdobył decydujące punkty, pokonując w ostatnim meczu Paula-Henri Mathieu 7:6, 6:3, 6:2. W półfinale Rosjanie zagrają we wrześniu z Niemcami, którzy wygrali w Ostendzie z Belgią 3:2 i do tak dalekiej fazy Pucharu Davisa dotarli po raz pierwszy od 12 lat. Drugą parę półfinałową tworzą Amerykanie i Szwedzi. Ci pierwsi, grając w najsilniejszym składzie (Roddick, Blake, bracia Bryanowie) i na swojej ulubionej twardej nawierzchni nie dali szans Hiszpanom, wygrywając 4:1, a Szwedzi w takim samym stosunku pokonali u siebie Argentynę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.