Kubica siódmy w kwalifikacjach

Robert Kubica zajął siódme miejsce w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Malezji. Najszybszy był Felipe Massa z Ferrari.

Temperatura powietrza - 34 stopnie Celsjusza. Tor rozgrzany do 49 stopni. Wilgotność nieco ponad 50 proc. Zachmurzenie i czarne chmury nad torem tworzące permanentne zagrożenie ulewy. Tak zaczynały się kwalifikacje do niedzielnego Grand Prix Malezji.

Padało już rano - tuż po sobotnim treningu. Nie była to gwałtowna ulewa, która w Malezji jest możliwa, ale warunki na torze nie były stabilne.

BMW Sauber zaczęło kwalifikacje tradycyjnie - podczas gdy po pięciu minutach na torze jeździło już 20 kierowców, Nick Heidfeld i Robert Kubica czekali na wyjazd z garażu. Niemiec wyjechał na tor po dziewięciu minutach, Polak chwilę później.

Większość kierowców zaczynała na bardziej miękkiej mieszance opon (na każdy wyścig dostawca Bridgestone dostarcza dwa różne rodzaje opon). Analiza dwóch piątkowych i jednego sobotniego treningu wykazała, że mimo tego, że miękkie opony (oznaczone białym paskiem) nieco ślizgają się na zakrętach, to jednak prędkości uzyskiwane na tych gumach są większe niż na twardszych mieszankach. Różnica w czasach wynosiła nawet sekundę na korzyść bardziej miękkich opon.

Na twardszej mieszance kwalifikacje rozpoczęło Ferrari i BMW Sauber. Kimi Raikkonen i Felipe Massa bez problemu wykręcili czasy dające miejsce w ścisłej czołówce. Heidfeld i Kubica chwilę później osiągnęli nieco słabsze wyniki, które jednak bez problemu zapewniły kierowcom BMW Sauber miejsce w drugiej sesji kwalifikacji. Czas Kubicy to 1:35.294 min. Najszybszy w tej części Fernando Alonso (McLaren) miał 1:34.942.

Do drugiej sesji niespodziewanie nie awansował Alexander Wurz z Williamsa - zespołu, który na treningach spisywał się niespodziewanie dobrze. Odpadł też Rubens Barichello z nadmiernie awaryjnej Hondy. Do najlepszej 16 załapał się za to Takuma Sato z Super Aguri - zespołu, który korzysta z silników i bolidów (przerobionych) Hondy.

Druga sesja zaczęła się na poważnie - specjaliści od prognoz meteorologicznych zasygnalizowali szefom zespołów zbliżający się deszcz, więc wszyscy zawodnicy wyjechali na tor, żeby jak najszybciej przejechać pomiarowe okrążenie. Po jego wykonaniu bolidy zjechały do garaży i przez większość część sesji na torze panowała cisza.

Kubica i Heidfeld do finałowej sesji zakwalifikowali się do problemów (Polak był piąty, 1:34.739). W ostatnich minutach o poprawę czasów walczyli ci, którzy nie mieli zapewnionego miejsca w najlepszej dziesiątce. Nie udało się to m.in. obu kierowcom Renault - zwycięzcy sprzed roku w Grand Prix Malezji Giancarlo Fisichelli i Heikki Kovalainena. To sensacja. Najszybszy był znów mistrz świata Alonso - 1:34.057.

Ostatnia, trzecia część kwalifikacji, to już nie tylko szybka jazda lekkim bolidem (mało paliwa w baku). Kierowcy rozpoczynali ją z taką ilością paliwa, z jaką zamierzali wystartować do wyścigu. Każdy zespół, a nawet kierowca miał zaplanowaną inną strategię. Wspólną wypadkową było to, że na pierwszych okrążeniach zawodnicy spalali paliwo, żeby najlepsze wyniki osiągać na ostatnich okrążeniach, relatywnie lżejszym bolidem. W Malezji ten schemat rozegrania kwalifikacji był jednak zagrożony przez groźbę deszczu.

Każdy z kierowców próbował się podczas pomiarowych okrążeń na twardszej i bardziej miękkiej mieszance. Kubica na twardszej mieszance wykręcił 1:37.679. Po zmianie opon Polak na początku miał pecha - na pierwszym zakręcie trochę przyblokował go wyjeżdżający z alei serwisowej Ralf Schumacher (Toyota). Kubica osiągnął ostatecznie wynik 1:36.896, Heidfeld był minimalnie szybszy.

Dwie minuty przed końcem najlepsi kierowcy (także Kubica) dostali nowe komplety miękkich opon. Polak walczył z czasem, żeby przekroczyć linię start-meta przed upływem 15. minuty sesji - aby wykonać pomiarowe okrążenie, po wyjeździe z alei serwisowej należy przejechać jedno kółko. Kubica - tak jak w podobnej sytuacji podczas GP Australii - nie zdążył i czasu nie poprawił. Polak rozpocznie wyścig z siódmej pozycji. Heidfeld w ostatniej chwili awansował na piąte miejsce. Wysoką, szóstą pozycję zajął Rosberg.

O pierwsze miejsce walczyli Fernando Alonso (McLaren), Raikkonen i Massa. Najszybszy był ten ostatni - to czwarte w karierze pole position Brazylijczyka.

Początek niedzielnego wyścigu o 9 rano czasu polskiego. Transmisja w Polsacie od 8.15.

Wyniki:

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.