Hannu Lepistö: Puchar dla Adama

- Jeśli warunk na skocznii są sprawiedliwe, Adam Małysz udowadnia, że jest najlepszy - mówi trener kadry skoczków, Hannu Lepistö przed zawodami w Planicy

Robert Błoński: Czy to Pan zdecydował, że Adam Małysz może przyjechać do Planicy w czwartek wieczorem?

Hannu Lepistö : Tak. W tym roku w Planicy są trzy konkursy. Skoczkowie nie są do tego przyzwyczajeni. Loty na mamucie to zdecydowanie większy wysiłek, Adamowi przyda się odpoczynek. Wystarczy, że skoczy w piątek w kwalifikacjach.

To dobrze, że do Słowenii przyjechał z żoną i córką?

- Jeśli młody skoczek zabiera pod skocznię przyjaciółkę, to źle. Ale jeśli mężczyzna przyjeżdża z żoną - wtedy wszystko jest w porządku (śmiech).

Na czwartkowych treningach słabo skakał lider PŚ Anders Jacobsen.

- Norwegowie mówili, że jest mocny na mamutach. Może więc zostawił energię na następne skoki? Nie wiem. Ale Adam jest dziś mocniejszy. Potrzebujemy tylko dobrej pogody i za to trzymamy kciuki. Jeśli nie powtórzy się taka sytuacja z Oslo, kiedy strasznie wiało, to Puchar Świata wygra najlepszy skoczek.

Czyli Małysz?

- Tak sądzę. Kilka razy udowadniał już, że gdy tylko warunki są sprawiedliwe, jest najlepszy.

Czy ten nieudany skok w Oslo i strata pierwszego miejsca w klasyfikacji PŚ nie wpłyną na formę Małysza?

- To już przeszłość. Ale po tamtym skoku na Holmenkollen przypomniał mi się inny wybitny skoczek, którego prowadziłem - Matti Nykänen. On tylko jeden raz w karierze znalazł się poza czołową 50., właśnie w Oslo po niemal identycznym skoku. Łączy ich to, że obaj bardzo szybko o tym zapomnieli.

Nykänen wywalczył pod Pana opieką cztery Puchary Świata, teraz może Pan przywrócić na tron Adama. Dla niego to też byłoby czwarte zwycięstwo w PŚ. Piękna klamra spinająca wspaniałą karierę szkoleniową.

- To miłe, co mówicie, Ale ja jeszcze nie myślałem o tym, by przestać trenować.

Ma Pan kontrakt z PZN jeszcze tylko na przyszły sezon. Wyobraża Pan sobie siebie jako trenera polskiej kadry na igrzyskach w Vancouver w 2010 r.?

- Niech przytrafi się nam jakaś słabsza zima, to pewnie szybko usłyszę "do widzenia" (uśmiech).

Copyright © Agora SA