Cavani strzela, Matusiak siedzi

Radosław Matusiak nie pojawił się na boisku w meczu Palermo z Sampdorią. Całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych. Taka sytuacja może potrwać jeszcze długo, bo jego rywal do miejsca w składzie co mecz strzela gole.

Matusiak nie zagrał w drugim z rzędu meczu. Przed tygodniem szansy na grę pozbawił go uraz, teraz - Urugwajczyk Edison Cavani.

Sprowadzony do Palermo Latynos zagrał przed tygodniem tylko dlatego, że Polak nie mógł wystąpić. Strzelił fantastycznego gola w styl Marco van Bastena i wywalczył sobie przebojem miejsce w składzie. Prędko go nie odda, bo w sobotę znów wpisał się na listę strzelców i znów zrobił to w efektowny sposób (tym razem głową).

Palermo jednak znów nie wygrało, choć przez prawie godzinę grało z przewagą jednego zawodnika (czerwoną kartką został ukarany Giulio Falcone w 36. minucie meczu). Sycylijczycy nie wygrali meczu od 2 lutego. Z ostatnich siedmiu meczów, zremisowali pięć, a dwa przegrali.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.