Platini: Niewiele mogę pomóc Polsce

Były genialny piłkarz reprezentacji Francji Michel Platini nowym prezesem UEFA. Głosami 27 do 23 pokonał rządzącego europejską piłką od 1990 r. 77-letniego Szweda Lennarta Johanssona

Platini nowym szefem UEFA: zobacz wideo

Johansson czy Platini. Co lepsze dla Polski?

- Polska? Znam problem, ale nie jestem w stanie pomóc. W wielu kwestiach przepisy UEFA i FIFA są jednakowe. U was rząd wprowadził kuratora, ingerował w sprawy federacji. Są odpowiednie procedury, których będziemy się trzymać - powiedział po wyborze Platini. Polscy dziennikarze mogli mu zadać tylko jedno pytanie. Podobnie zresztą było ze szwajcarskim szefem FIFA Seppem Blatterem. - Wracam do Zurychu, zapoznam się dokładnie ze sprawą. Zobaczę, co się wydarzyło w ostatnich dniach. Mnie polska piłka kojarzy się wyłącznie z poświęceniem Michała Listkiewicza - powiedział Blatter i szybkim krokiem oddalił się w nieznane.

Co wybór Michela Platiniego oznacza dla Polski? Jeśli chodzi o konflikt PZPN z ministrem Lipcem - niewiele. Zbigniew Boniek słyszał w kuluarach, że zawieszenia nie będzie do końca marca. Rzecznik FIFA Andreas Herren twierdził jednak, że w połowie przyszłego tygodnia zostaniemy wykluczeni. Na pewno zmalały szanse Polski i Ukrainy na organizację Euro 2012. Platini, co jest przesądzone, będzie sprzyjał Włochom. Być może jednak w sezonie 2009/10 w elitarnej Lidze Mistrzów zagra bez eliminacji mistrz Polski. Platini obiecał zabrać najsilniejszym federacjom miejsca dla drużyn, które zajmują czwarte lokaty w ligach, i dać je - w zamian za poparcie - federacjom z Europy Środkowo-Wschodniej.

- Z moich rozmów z prezesem Listkiewiczem wynikało, że będzie głosował na Johanssona - mówił przed wyborami obserwator kongresu Ryszard Czarnecki. Po wyborze poseł Samoobrony był bardziej dyplomatyczny: - Michał to mistrz dyplomacji. Jestem pewien, że i Platini, i Johansson są przekonani, iż Michał oddał głos na nich.

Listkiewicz nie chciał się przyznać, na kogo głosował. Wydaje się jednak, że organizacja Euro (Johansson dawał nadzieję) była dla niego ważniejsza niż obietnica Platiniego dotycząca polskiego klubu w Champions League.

Dzień wyborczy był - oprócz ogłoszenia wyników głosowania - mało emocjonujący. W ostatnim słowie Johansson powiedział, że właściwie to nie wie, co mówić, bo wszystko - znaczy, jego sukcesy - widać jak na dłoni. W kasie pełno, wszystkim żyje się dostatnio. Platini stwierdził, że UEFA tych pieniędzy federacjom nie daje, bo "to są wasze pieniądze, które sami zarabiacie".

Po godz. 15 wszyscy byli już po obiedzie, wyborach i w drodze do hotelu. Na najbliższe cztery lata UEFA ma szefa, jednego z najlepszych przyjaciół Bońka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.