Radwańska gra dalej

Agnieszka Radwańska awansowała do trzeciej rundy eliminacji w Hobart. Marta Domachowska odpadła

Choć turniej na Tasmanii nie należy do dużych imprez - pula nagród wynosi jedynie 170 tys. dol. - to w tym roku zgłosiło się do niego wyjątkowo dużo wysoko notowanych tenisistek. Ostatnią, która załapała się do gry bez eliminacji, jest Japonka Aiko Nakamura (WTA 57). I właśnie dlatego 61. w światowym rankingu Radwańska musi grać w kwalifikacjach.

17-letnia krakowianka przeszła już dwie rundy, wczoraj pokonała Rosjankę Ałłę Kudriacewą 6:2, 6:3. Aby zagrać w turnieju głównym, Radwańska potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa - dziś zmierzy się z kolejną Rosjanką - Wasilisą Bardiną.

Z singla odpadła w niedzielę Marta Domachowska, która w drugiej rundzie kwalifikacji uległa Austriaczce Yvonne Meusburger 3:6, 6:0, 3:6. Domachowska nie może wydobyć się z dołka formy już od połowy poprzedniego roku. Jeszcze w kwietniu 2006 r. była 37. w rankingu WTA, teraz jest 91. Domachowska zerwała niedawno współpracę ze swoim długoletnim sponsorem Kazimierzem Jannaszem, teraz sama prowadzi własną karierę. Od zeszłorocznego Rolanda Garrosa nie ma stałego trenera.

Dużym wydarzeniem w Hobart ma być powrót na kort Sereny Williams. Amerykanka nie grała od czterech miesięcy, w rankingu zajmuje 95. miejsce, ale nie musiała grać w kwalifikacjach, bo oficjalnie była kontuzjowana i zgodnie z regulaminem WTA może przez kilka tygodni korzystać z wysokiego rankingu sprzed urazu. W pierwszej rundzie Williams zmierzy się ze Szwedką Sofią Arvidsson.

Clijsters bije Szarapową

W zakończonych w poprzednim tygodniu turniejach najsilniejszą obsadę miał finał pokazowej imprezy w Hongkongu (organizatorzy zapraszają gwiazdy wedle własnego uznania, a wyniki nie są liczone do rankingów), gdzie Kim Clijsters spotkała się z Marią Szarapową. Wygrała Belgijka 6:3, 7:6 (10-8). To ostatni rok startów Clijsters w turniejach. W Hongkongu po raz kolejny podtrzymała decyzję, że kończy karierę. Belgijka chce założyć rodzinę, powiedziała też, że ma już dość życia na walizkach i ciągłych kontuzji.

W weekend triumfy w turniejach kobiecych odniosły też Rosjanka Dinara Safina (Gold Coast) i Jelena Janković (Auckland). Wśród mężczyzn wygrywali Belg Xavier Malisse (Chennai), Serb Novak Djoković (Adelajda) i Chorwat Ivan Ljubicić (Doha). Wielkoszlemowy Australian Open zaczyna się 15 stycznia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.