Gołota myśli o powrocie

Półtora roku po łomocie od Lamona Brewstera Andrzej Gołota chce znów boksować. Być może w marcu 2007r. będzie walczył na gali Chicago

Na ring wrócił niedawno sześć lat starszy od 38-letniego Polaka Evander Holyfield i wygrał dwie walki. Wiele wskazuje na to, że podobny pomysł chodzi po głowie Polakowi. Andrew już kilka razy miał wrócić, zawsze kończyło się jednak na plotkach. tym razem jednak musi być coś na rzeczy. - On znów chce walczyć, myślę, że bez problemu szybko doszedłby do formy - uważa Tomasza Adamek, przyjaciele Gołoty. Nasz mistrz świata niedawno był z rodziną Gołotów na nartach w Austrii. Z bokserami szusował też Ziggy Rozalski, promotor pięściarski. To właśnie na jednym ze stoków padł pomysł, by Gołota już w przyszłym miesiącu zaczął treningi z Adamkiem. "Góral z Gilowic" 10 grudnia leci do USA i na Florydzie będzie przygotowywał się do pojedynku z Chadem Dawsonem w obronie pasa WBC (3 marca w Chicago).

Donowi Kingowi marzy się polska gala w "wietrznym mieście"Dziadek" już wiele razy podkreślał, że czeka tylko na znak Gołoty i w jest gotów załatwić mu rywala. Powrót Gołoty byłby drugim magnesem mającym przyciągnąć miejscową polonię na galę, której występ Adamka ma być głównym wydarzeniem. Możliwe, że w Chicago doszłoby też do rewanżu Krzysztofa Włodarczyka z Stevem Cunninghamem.

- Jeśli Gołota mentalnie byłby gotowy i nie żałowałby kasy na sparingpartnerów, to nawet sam byłbym gotów go przygotować do powrotu - stwierdził niedawno jeden z jego pierwszych trenerów Andrzej Gmitruk.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.