Polki po dwóch porażkach z Holandią i Azerbejdżanem musiały wygrać z Bułgarią, by nie odpaść z eliminacji przyszłorocznego Grand Prix. Na szczęście zespół gospodarzy wyraźnie odstawał poziomem od pozostałych ekip turnieju i Złotka nie miały problemu. Co nie znaczy, że wreszcie zagrały dobrze.
Zmęczenie to jeden z kilku powodów słabej gry polskich siatkarek w Warnie. Najlepszym dowodem jest Natalia Bamber. Po słabszym meczu z Holandią odpoczywała podczas starcia z Azerbejdżanem i w czwartek była postacią numer jeden meczu z Bułgarią. Niestety, pozostałe Polki goniły resztką sił. Obciążenia, jakie spadły na Agatę Mróz czy Milenę Rosner, były zbyt duże. W efekcie nasze Złotka miały poważny problem ze zdecydowanie najsłabszą w turnieju Bułgarią, ale na szczęście tylko w drugim secie. W pozostałych przewaga Polek była momentami przygniatająca mimo bardzo przeciętnej gry.
Trener Ireneusz Kłos ma jednak wciąż poważny problem. Rozbity już psychicznie po odejściu Andrzeja Niemczyka i Małgorzaty Glinki zespół polskich Złotek dodatkowo nękają kontuzje. W Warnie Kłos nie ma nie tylko siatkarek na zmiany, ale nawet do treningu. Do mistrzostw świata został miesiąc i można liczyć na powrót Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, która czeka na zabieg stopy, i Marii Liktoras (walczy z urazem kolana) oraz pełne wyzdrowienie Izabeli Bełcik.
Polska - Bułgaria 3:1
Sety: 25:20, 14:25, 25:13, 25:14
Polska: Skorupa, Pycia, Mróz, Mirek, Rosner, Podolec oraz Zenik (libero), Bamber, Bełcik, Ściurka, Wiśniewska
Bułgaria: Debarliewa, Żarkowa, Karaulanowa, Kolewa, Janewa, S.Filipowa oraz M. Filipowa (libero), Goczewa, Nanowa, Czitigoi, Paszina
Grupa 1
Holandia - Azerbejdżan 3:1 (19:25, 25:20, 26:24, 25:14). Holandia, z trzema zwycięstwami, zajęła pierwsze miejsce w grupie i zapewniła sobie awans do GP 2007.
Tabela:
Grupa 2
Rosja - Włochy 3:1 (26:28, 25:22, 25:17, 25:18)
Serbia i Czarnogóra - Turcja 3:2 (25:14, 19:25, 23:25, 25:15, 17:15)
Tabela
Rosjanki awansowały do Grand Prix
