Golf: Europa rządzi światem

Tiger Woods i spółka znów znokautowani. Europejczycy pokonali ich 18,5 - 9,5 i po raz trzeci z rzędu wygrali Ryder Cup

Prasa na Wyspach pisała kilka dni temu o niezwykłym, rekordowym zakładzie u bukmachera. Ktoś postawił u Williama Hilla aż 247 tys. funtów (465 tys. dol.) na to, że Amerykanie zrewanżują się za dotkliwą porażkę sprzed dwóch lat z Oakland Hills, pokonają Europę na ich terenie i po siedmiu latach odzyskają Ryder Cup, najważniejsze i najbardziej prestiżowe trofeum golfowe. Przebicie było ponad dwukrotnie - niezwykle bogaty kibic Amerykanów mógł więc dostać od Williama Hilla aż 543 tys. funtów.

Teraz pewnie pluje sobie w brodę, bo Amerykanie znów rozczarowali i ponieśli druzgocącą porażkę, przegrali w K Clubie w Straffan pod Dublinem różnicą aż dziewięciu punktów - tyle samo stracili podczas ostatniego Ryder Cup. Były to dwie najdotkliwsze porażki Amerykanów w 79-letniej historii Pucharu. Europejczycy jeszcze nigdy nie wygrali też trzech meczów z rzędu.

Ale czy można się dziwić tej porażce, skoro nawet lider Amerykanów, najbogatszy sportowiec świata Tiger Woods nie potrafił wygrać z przeciętniakami z Europy (zawodnicy ze Starego Kontynentu są dużo niżej w rankingach niż ci z USA)? W rozgrywanych jeszcze w piątek meczach dwójkowych Woods poniósł jedną porażkę, a w ciągu trzech dni turnieju dużo lepiej od niego spisali się najlepsi w ekipie Europy Hiszpan Sergio Garcia i Darren Clarke z Irlandii Północnej.

Przy ostatnich piłkach Clarke nie mógł powstrzymać łez. Bardzo przeżył start w tegorocznej edycji, bo niedawno na raka zmarła jego żona Heather.

Zwycięstwo Europie zapewnił jednak Szwed Henrik Stenson, który pokonał w niedzielnym meczu singlowym JJ Taylora. Symbolicznym przypieczętowaniem klęski Amerykanów mógł być widok caddy'ego (pomocnik, który nosi i pomaga dobierać kije) Tigera Woodsa, Steve'a Williamsa, który zgubił w wodzie jeden z kijów mistrza i mimo usilnych prób nie zdołał go odnaleźć.

- Po prostu brak mi słów, nie wiem, jak mam chwalić nasz zespół. Zagrali fantastycznie, to był najlepszy golf, jaki widziałem - cieszył się po meczu kapitan gospodarzy Ian Woosnam.

- Gratuluję, to żaden wstyd przegrać z wami, bo jesteście najlepszą europejską ekipą na Ryder Cup w historii - komplementował rywali Tom Lehman, kapitan reprezentacji USA.

Rewanż za dwa lata w Louisville w stanie Kentucky.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.