Koncern ITI w cuglach wygrał w kwietniu przetarg na główny pakiet trzyletnich praw do relacji z Ligi Mistrzów. Płacąc około 13 mln euro, wydarł Polsatowi Sport jego sztandarowy produkt. ITI ma prawa do pokazywania w stacji kodowanej wszystkich meczów i magazynu. Prawo do pokazania jednego meczu w tygodniu ma też TVP (w poprzednim sezonie mogła pokazać dwa), która zapłaciła pośrednikowi UEFA ok. 5 mln euro.
Koncern Mariusza Waltera i Jana Wejcherta ogłosił, że Liga Mistrzów będzie głównym magnesem nowego kanału sportowego, który znajdzie się na platformie cyfrowej przygotowywanej przez ITI. Mecze mają być pokazywane w formacie wysokiej rozdzielczości (HDTV), trwa właśnie nabór dziennikarzy do pracy w stacji. ITI stara się też pozyskać nowe prawa. Interesuje się m.in. zakupem przyszłego sezonu Formuły 1.
ITI nie zdąży jednak ze startem kanału sportowego na początek fazy grupowej Ligi Mistrzów (12-13 września). Sama kampania promocyjna platformy i sprzedaż dekoderów zajmie kilka tygodni. - Zgodnie z zapowiedziami platforma ruszy jesienią, ale już po starcie Ligi Mistrzów. Prawdopodobnie na przełomie września i października - mówi "Gazecie" Anna Czerniejewska, dyrektor departamentu komunikacji w ITI.
Co z Ligą Mistrzów? - Nie można przenieść meczów do TVN, bo to są prawa do emisji w stacji kodowanej. Szefowie zastanawiają się co zrobić - dodaje Czerniejewska. Maciej Sojka, prezes ITI Neovision - spółki odpowiadającej za wprowadzenie platformy - oraz szef nowego kanału sportowego ITI Grzegorz Płaza byli wczoraj nieuchwytni.
Na pewno w grę nie wchodzi odsprzedaż kilku pierwszych kolejek LM innej stacji. Udzielanie sublicencji jest zakazane umową. Być może ITI będzie próbował "wepchnąć" LM na pierwsze kolejki do jednego z kanałów tematycznych Grupy TVN. Chodzi o stacje, które nie są nadawane drogą naziemną (de facto są kodowane). Ekstremalny scenariusz to relacje w TVN Turbo, czy nawet TVN Meteo. Jeśli jednak ITI w ogóle nie wyemituje pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, zostanie ukarany finansowo przez pośrednika UEFA, firmę TEAM. Takie kary były przewidziane w umowach, które w ostatnich latach miał Polsat.
