Idea Ślask Wrocław przed sezonem

Idea Ślask Wrocław przed sezonem

Wrocławianie z hukiem przegrali z Prokomem w meczu o Superpuchar, ale wciąż są głównym faworytem do mistrzostwa Polski. Skład skompletowali taki, że nawet rezerwowa piątka (Alanović, Adomaitis, Bigus, Tomczyk, Wiekiera) nie byłaby bez szans w walce o mistrzostwo. Mądry i doświadczony w najlepszych klubach Europy (Benetton, Kinder) trener Piero Bucchi ma trudne zadanie - poznać i zapanować nad mało mu znaną mentalnością graczy ze Wschodu Europy, a także pogodzić wyczerpujący rozkład gier w Polsce i Eurolidze. Powinien podołać.

Mówi trener (Piero Bucchi):

- Wiem, że jesteśmy faworytami ligi, a wiadomo, że wszyscy przeciwko faworytowi grają z większym zaangażowaniem niż przeciwko innym drużynom. Z pewnością będzie więc bardzo trudno obronić tytuł. Dla naszego zespołu tak samo ważna jest Euroliga jak i rozgrywki ligowe. Ciągle podkreślam to w rozmowach z zawodnikami. Przecież to właśnie tytuł mistrza Polski gwarantuje start w Eurolidze. Nie sądzę, abyśmy byli w stanie powtórzyć ubiegłoroczny wynik, gdy Śląsk przegrał w sezonie tylko jeden mecz. W tym roku czołowe zespoły polskiej ligi poważnie się wzmocniły i będą za wszelką cenę chciały odebrać nam tytuł. Nie jest to jednak istotne ile meczów przegramy, a ile wygramy w lidze. Ważne, żeby na koniec sezonu obronić tytuł mistrza Polski.

Lider zespołu: Andriej Fietisow.

Chyba największe oczekiwania kibiców Śląska towarzyszą pojawieniu się w zespole byłego zawodnika CSKA Moskwa. Bo, po pierwsze ma on być "najważniejszą opcją w ataku" Śląska, a po drugie ma zastąpić Adama Wójcika, najlepszego zawodnika ostatnich sezonów w polskiej ekstraklasie. Statystyki Fietisowa i Wójcika osiągnięte w ubiegłorocznych meczach Suproligi mówią, że Rosjanin jest skuteczniejszym graczem w defensywie. Przedsezonowe mecze potwierdził jednak także, że kreowanie go na głównego gracza Śląska w ataku, nie jest przesadą.

Objawienie sezonu: Fred Vinson.

"Rzuty za trzy - to jest to, co najlepiej lubię robić i najlepiej robię" - mówi Amerykanin o swych walorach koszykarskich. I chyba ma rację, bo prawie wszędzie, gdzie występował, a grał m.in. w Seattle SuperSonics, jego średnia celnych rzutów za trzy punkty przekraczała 40 procent. W meczu o Superpuchar na razie jednak tych umiejętności nie pokazał.

SKŁAD

4 Fred Vinson (USA) G 1971 193 D

5 Rafał Bigus C 1976 216 2

6 Vladan Alanović (CRO) G 1976 194 D

7 Michael Hawkins (USA) G 1972 183 D

8 Artur Bajer G 1983 195 1

9 Maciej Zieliński G/F 1971 199 11

10 Paweł Wiekiera F 1978 206 6

11 Dainius Adomaitis (LTU) G/F 1974 201 2

12 Andriej Fietisow (RUS) F 1972 208 D

13 Andrzej Adamek G 1972 190 11

14 Gintaras Einikis (LTU) C 1969 208 D

15 Dominik Tomczyk F 1974 204 11

Robert Skibniewski G 1983 182 D

Trenerzy:

Piero Bucchi (ITA), Jacek Winnicki.

Odeszli:

Adam Wójcik (Peristeri), Joe McNaull (Prokom), Robert Kościuk (szuka klubu), Tomasz Cielebąk (Legia), Raimonds Miglinieks (CSKA Moskwa), Uvis Helmanis (Bayer Leverkusen), Aleksander Avlijas, Harold Jamison (koniec kontraktu), Sebastian Zwolak (wyjazd do USA).

Przyszli:

Vinson (Chicago Skyliners - ABA), Alanović, Einikis, Fietisow (CSKA Moskwa), Wiekiera (Spójnia), Bigus, Adamek (Prokom), Skibniewski (wychowanek).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.