Kim jest Jerzy F.

Wsród zatrzymanych w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w polskiej piłce nożnej jest Jerzy F. prezes Górniaka Zabrze.

Jeszcze niedawno przebywał w Niemczech, gdzie oglądał mecze mundialu. Do Zabrza wrócił 19 czerwca. Zdążył podpisać kilka umów transferowych. Jeszcze wczoraj rano złożył podpis na kontrakcie bramkarza Mateusza Sławika. Potem w jego gabinecie zjawił się prokurator w asyście policjantów i F. został zatrzymany. W związku z tym kolejni piłkarze - Jan Cios i Tomasz Augustyniak nie mogli już podpisać umów z klubem. W Górniku nikt nie chciał wczoraj komentować sprawy zatrzymania prezesa F. W klubie sytuacja jest teraz niejasna. F. był jedynym członkiem Zarządu, w klubie nie ma funkcji wiceprezesa. Nie wiadomo, kto będzie finalizował umowy z piłkarzami w gorącym okresie transferowym. Prezydent Zabrza, Jerzy Gołubowicz, który pół roku rekomendował Jerzego F. na stanowisko prezesa Górnika, odmówił komentarza. - Prezydent nie ma oficjalnych informacji o sprawie. W tej sytuacji nie może udzielać komentarza. Oficjalne stanowisko podamy w czwartek - mówi Katarzyna Kuczyńska, rzeczniczka UM w Zabrzu. Najprawdopodobniej zatrzymanie F. jest związane z okresem jego pracy w Szczakowiance Jaworzno, gdzie kilka lat temu był dyrektorem klubu. Jerzy F. ma 54 lata. Jako piłkarz był wychowankiem Konstalu Chorzów. Występował w pierwszoligowej Polonii Bytom oraz drugoligowych Sparcie Zabrze i Stoczniowcu Gdańsk. Ukończył katowicką AWF i jest trenerem pierwszej klasy. Karierę szkoleniową rozpoczynał w Silesii Miechowice. Później był asystentem Zbigniewa Mygi oraz Alojzego Łyski w Szombierkach Bytom. Samodzielnie prowadził Szombierki, Polonię i Ruch Radzionków. Od połowy lat 90. trenerską ławkę zamienił na dyrektorski fotel. Dyrektorem był w Polonii Bytom, Górniku Zabrze, Szczakowiance Jaworzno, Radomiaku i Podbeskidziu Bielsko-Biała. Pod koniec zeszłego roku F. stał się jednym z kandydatów do prezesury w Górniku Zabrze po odejściu z klubu rodziny Koźmińskich. Jego osoba budziła jednak kontrowersje. Przeciwko jego kandydaturze, forsowanej przez prezydenta Zabrza Jerzego Gołubowicza, byli m.in. Zbigniew Koźmiński, piłkarski działacz z Zabrza Józef Kubica i wybitny piłkarz Górnika Stanisław Oślizło. Ten ostatni na znak protestu przeciwko wyborowi F. zakończył swoje kontakty z Górnikiem. - Kiedy Górnik chylił się ku upadkowi, prezes podniósł mu o sto procent pensję. Potem F. sądził się z klubem o te pieniądze, ja w sprawie byłem świadkiem ze strony klubu. I ktoś taki ma być szefem Górnika?! - mówił wtedy "Gazecie" wzburzony Oślizło. Decyzji Gołubowicza bronił m.in. Jan Kowalski, szef Gwarka, przed laty znany piłkarz Górnika. - F. to bardzo dobry administrator. Ma pojęcie o piłkarskim światku - podkreślał. Wiosną kierowany przez F. klub obronił się przed spadkiem z ekstraklasy. Górnik ma jednak nadal duże kłopoty finansowe. Głównym udziałowcem w spółce Górnik SSA jest obecnie gmina, która poprzez MOSiR wykupiła większościowy pakiet akcji. Wciąż jednak Górnik nie ma strategicznego sponsora, rozmowy w tej sprawie prowadziło miasto.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.