Jens Lehmann (36 lat, Arsenal)
Minuty na boisku: 648 w 8 meczach
To prawda, że defensywa Arsenalu budzi podziw i myli się od święta, ale bez Jensa Lehmanna nie byłoby passy dziesięciu meczów bez straconej bramki. Niemiec zawsze był solidnym fachowcem, ale w tym sezonie osiągnął szczyt formy. Jedyny minus to czerwona kartka w finale.
Emmanuel Eboue (22 lata, Arsenal)
Minuty na boisku: 834 w 11 meczach
Asysty: 1
Ciężko uwierzyć, że ten piłkarz jeszcze kilkanaście miesięcy temu grał w belgijskim średniaku z Beveren. Równie ciężko uwierzyć, że kosztował Arsenal tylko 600 tys. euro (mniej niż Legię Marcin Burkhardt), bo jest obrońcą kompletnym. Szybki, silny, skuteczny i pożyteczny w ofensywie. Ideał prawego obrońcy.
Kolo Toure (23 lata, Arsenal)
Minuty na boisku: 1080 w 12 meczach
Gole: 1, Asysty: 1
To nie reprezentant Anglii Sol Campbell, tylko stoper Wybrzeża Kości Słoniowej dzielił i rządził w defensywie "Kanonierów". Praktycznie nie do przejścia, w polu karnym twardy jak skała, od której odbijają się rywale. A w dodatku gra elegancko i fair play.
Carles Puyol (26 lat, Barcelona)
Minuty na boisku: 1080 w 12 meczach
Kapitan najlepszej drużyny Europy, i to kapitan pełną gębą. W drużynie rojącej się od gwiazd to on rozdawał karty. W meczach z Chelsea czy Arsenalem w ciężkich momentach motywował kolegów, dopingował ich do walki do upadłego. Efekty każdy widział.
Kaka (24 lata, Milan)
Minuty na boisku: 898 w 12 meczach
Gole: 5, Asysty: 1
Może nie jest tak efektowny jak jego rodak Ronaldinho, ale na pewno nie gorszy. Choć ma dopiero 24 lata, to gra jak stary wyga. Wie, kiedy zwolnić grę, a kiedy jednym szybkim podaniem uruchomić akcję ofensywną. No i ta bajeczna technika.
Juninho (31 lat, Lyon)
Minuty na boisku: 693 w 8 meczach
Gole: 4, Asysty: 3
Nikt nie bije rzutów wolnych tak jak on. Obojętnie, z jakiej odległości, zawsze są to groźne strzały. Ale Juninho ma też jeszcze jedną, niezwykle istotną zaletę - nigdy nie odpuszcza. Często wspiera kolegów z defensywy, walczy o każdą piłkę.
Francesc Fabregas (19 lat, Arsenal)
Minuty na boisku: 943 w 13 meczach
Gole: 1, Asysty: 2
Największe odkrycie sezonu. Defensywny pomocnik bliski ideału. Elegancki odbiór piłki, świetny w kreowaniu akcji ofensywnych. Nic dziwnego, że Arsene Wenger stawiał na niego w każdym meczu Arsenalu. A ma dopiero 19 lat...
Johan Micoud (32 lata, Werder)
Minuty na boisku: 720 w 8 meczach
Gole: 5, Asysty: 4
Jego pech polega, na tym, że chyba już na zawsze będzie w cieniu wielkiego kolegi z reprezentacji Zinedine'a Zidane'a. Prawdziwy skarb z Bremy. Szkoda, że przez błąd bramkarza w meczu z Juventusem jego zespół odpadł z Ligi Mistrzów, bo przyćmił gwiazdy "Starej Damy".
Thierry Henry (29 lat, Arsenal)
Minuty na boisku: 932 w 11 meczach
Gole: 5, Asysty: 2
Fenomen. Wystarczy zobaczyć jeden mecz Arsenalu, by przekonać się, dlaczego fani z Highbury traktują go jak Boga. Bajeczna technika, przyspieszenie jak Ferrari i wola walki, jakiej pozazdrościć mu mogą inni najwięksi. Godny następca Patricka Vieiry w roli kapitana "Kanonierów".
Minuty na boisku: 951 w 12 meczach
Gole: 9, Asysty: 3
To niesamowite, że Ukrainiec od wielu lat jest na topie. Nawet jeśli ma słabszy dzień, zostawienie go bez należytej opieki w okolicach pola karnego kończy się utratą gola. Zresztą to samo można by powiedzieć o każdym rejonie boiska. Nic dziwnego, że zakochany w nim bez pamięci Roman Abramowicz chce go sprowadzić do Chelsea.
Ronaldinho (26 lat, Barcelona)
Minuty na boisku: 1079 w 12 meczach
Gole: 7, Asysty: 4
Jeśli Henry to fenomen, "Dinho" jest geniuszem. Często można odnieść wrażenie, że myślami zdalnie kieruje piłką. W finale słabszy, ale bez niego nie byłoby Pucharu Europy dla Barcelony.