Po 90 minutach rezultat był bezbramkowy, więc obie ekipy przystąpiły do dogrywki. Już w 109. minucie gola dla Guimaraes zdobył Saganowski (w lidze na koncie ma 11 trafień). Polak wykorzystał dośrodkowanie Paulo Sergio i głową skierował piłkę do siatki Rubinho. Kiedy wydawało się, że to goście zagrają z Porto w wielkim finale w 119. min gola na wagę rzutów karnych zdobył obrońca Setubal Auri. W konkursie "jedenastek" 3:2 (Saganowski nie strzelał) wygrali gospodarze i w nagrodę w finale zagrają z FC Porto, które także dzisiaj i także po karnych (wygranych 5:4) pokonało Sporting Lizbona.
Tak czy inaczej ekipa z miasta rodzinnego Jose Mourinho już może przygotowywać się do startu w Pucharze UEFA, gdyż FC Porto jest liderem ligi portugalskiej i z pewnością wystąpi w Lidze Mistrzów.