Jacek jest świetny jako rezerwowy i raczej tego nie zmienię - mówił "Gazecie" trener Bayeru Michael Skibbe, który tym razem ustawił zespół trochę inaczej niż ostatnio. Bayer zagrał czwórką obrońców, a za plecami napastnika Dmitara Berbatowa biegali Paul Freier i Andriej Woronin. Krzynówek zmienił tego drugiego i ustalił wynik. 29-letni Polak strzelił drugiego gola w rundzie wiosennej (ma także asystę), a Bayer po czwartym zwycięstwie w sześciu meczach jest na miejscu gwarantującym udział w Pucharze UEFA.
Piątą pozycję opuścił za to rewelacyjny Hanover, który przegrał 1:2 na wyjeździe z Wolfsburgiem i zakończył serię 11 meczów bez porażki. Obrońca Hannoveru Dariusz Żuraw siedział na trybunach. - Mam nadciągnięte wiązadło w kolanie - powiedział. - To stało się już w meczu z HSV na początku lutego. Dwa razy zagrałem na tabletkach, dłużej się nie dało. Teraz biorę zastrzyki i odpoczywam. Jak dobrze pójdzie, w środę wznowię trening i zagram w następnym meczu z Schalke - mówił "Gazecie".
Słabszy mecz rozegrał Euzebiusz Smolarek (Borussia Dortmund), który nie miał ani jednej okazji do strzelenia gola. Miotał się, szarpał przed bramką Arminii (wygrała u siebie 1:0), ale nic z tego nie wynikało. Smolarek po świetnym początku sezonu (11 bramek w 13 meczach) stracił skuteczność. Nie zdobył gola od pięciu spotkań, a w ostatnich 10 trafił do siatki tylko raz.
Polak jest wciąż na trzecim miejscu wśród najskuteczniejszych, ale dogonił go Michael Ballack (dwa gole z Eintrachtem, Bayern wygrał 5:2). Niemiecki pomocnik strzelił pięć goli w ostatnich czterech meczach (jednego w Lidze Mistrzów), ale jeszcze lepszy jest Boubacar Sanogo z Kaiserslautern, który zdobył sześć bramek w czterech meczach (trzy z nich jego zespół wygrał po 2:0). Po pierwszej rundzie Kaiserslautern z 12 pkt w tabeli było na ostatnim miejscu. Po przerwie zimowej zdobyło już 11 pkt i ma 3 pkt przewagi nad strefą spadkową.
