- Priorytetem dla działaczy beniaminka jest pozyskanie Pawła. My nie będziemy robić problemów, tym bardziej że zawodnik jest bardzo zdeterminowany, by odejść. Chcemy jednak odzyskać zainwestowane w pozyskanie Strąka pieniądze - przyznaje Jerzy Fiutowski, dyrektor Zagłębia.
W przypadku podwójnego mistrza Polski (z Wisłą Kraków) w grę wchodzi tylko transfer definitywny. Propozycję sumy odstępnego obu klubów są zbliżone i już niewiele brakuje do porozumienia. Jeśli chodzi o Żytkę, to Zagłębie chciałoby tego 23-letniego obrońcę wypożyczyć do GKS na rok. Obaj zawodnicy nie mieli udanej rundy jesiennej. Strąk rozegrał tylko siedem spotkań w ekstraklasie, a Żytko zaledwie dwa. Trener lubinian Franciszek Smuda chciał, by 22-letni zawodnik został w składzie na wiosnę. Strąk jednak w rozmowie ze szkoleniowcem bardzo nalegał, by Zagłębie dało mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.
