Milan musi wygrać!

Ostatnia kolejka Ligi Mistrzów: Milan, Schalke, PSV i Fenerbahce muszą walczyć o awans do końca

Choć brzmi to niewiarygodnie, sześciokrotny triumfator Pucharu Europy AC Milan nie jest pewien awansu do rundy pucharowej Ligi Mistrzów, mimo że jest liderem grupy E i ten ostatni najważniejszy mecz gra na własnym boisku. Rywal mediolańczyków Schalke ma tyle samo punktów i gorszy stosunek bramek, ale za to w niemieckiej drużynie jest lepsza atmosfera. Piłkarze z Gelsenkirchen w weekend wygrali na wyjeździe z Arminią Bielefeld i nadal liczą się w walce o mistrzostwo Bundesligi. Tymczasem Milan przegrał w Serie A z Chievo Werona 1:2 i ma już 8 pkt straty do lidera - Juventusu Turyn - choć to dopiero połowa sezonu. Trener Carlo Ancelotti zapewnia, że fani rossonerich obejrzą jednak zupełnie inny zespół niż ten z soboty. - Musimy się otrząsnąć i skoncentrować na meczu z Schalke. Każdy zawodnik musi wyjść na boisko z mocnym postanowieniem rehabilitacji - stwierdził włoski trener. Co ciekawe, wynikom jego pracy szczególnie będą się przyglądać... fani Realu Madryt. Gdyby Ancelotti stracił posadę - a ta groźba ciągle nad nim wisi po kompromitującej porażce w finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem - natychmiast dostałby ofertę od dyrektora sportowego królewskiego klubu Arrigo Sacchiego. Ten ostatni pozbył się już z Realu Brazylijczyka Vanderleia Luxemburgo - uczynił to chętnie, bo nie miał żadnego wpływu na jego decyzje transferowe. Marzy mu się rodak - najlepiej Fabio Capello (ale tego Juventus prędko nie zwolni) albo właśnie Ancelotti.

W przegranym meczu z Chievo najgorzej wypadła defensywa Milanu. To zły znak przed meczem z bramkostrzelnym Schalke. Drużyna z Gelsenkirchen w poprzednim meczu obu drużyn wbiła Milanowi dwa gole. Do ostatniej chwili nie będzie wiadomo, czy słabą obronę wzmocni Paolo Maldini. 37-letni weteran naciągnął mięsień i w dniu meczu przejdzie ostatnie testy medyczne. Jeśli się nie wyleczy, u boku Alessandro Nesty zagra Jaap Stam. W odwodzie Ancelotti będzie miał tylko Chorwata Dario Simicia i weterana drużyny, 39-letniego "Billy'ego" Costacurtę.

Schalke urządzałby nawet remis, ale tylko 3:3 lub z większą liczbą goli. Niemcy snują miłe wspomnienia: jedyne europejskie trofeum - Puchar UEFA w 1997 r. - klub z Gelsenkirchen wywalczył właśnie na San Siro, pokonując inną mediolańską drużynę Inter. - Niby nic dwa razy się nie zdarza, ale przecież teraz gramy z Milanem. Jestem pewien, że największy sukces w historii klubu doda chłopakom skrzydeł - mówi menedżer gości Rudi Assauer. Mecz będzie pojedynkiem dwóch supersnajperów z ostatniej kolejki - Ukraińca Andrija Szewczenki (przed dwoma tygodniami strzelił cztery gole Fenerbahce Stambuł) i Gruzina Lewana Kobiaszwilego, który popisał się hat trickiem z PSV Eindhoven.

Transmisja meczu Milan - Schalke o godz. 20 w Polsacie Sport i o 20.25 w TVP 1

21,2 sekundy potrzebował pomocnik Milanu Clarence Seedorf, żeby w pierwszym meczu obu drużyn w Gelsenkirchen zdobyć najszybciej strzelonego gola w historii Ligi Mistrzów

1 - Tylko raz w historii występów w Lidze Mistrzów (10 sezonów) AC Milan przegrał u siebie z niemieckim zespołem - 0:1 z Borussią Dortmund w 2002 r. Z 12 pozostałych spotkań wygrał 11 i zremisował jedno

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.